Sierpień 2011 Sean zastygł ze słuchawką w ręku. Opuścił ją machinalnie i odłożył ostrożnie, jakby parzyła mu dłoń. Poczuł znów, że zbiera mu się na mdłości i ledwo dobiegł do łazienki. Nie miał nic...
Opowiadanie w Starcraftowym settingu, na cześć gry, która wciągała jak trzewia Sarlacca, ale zostawiłem też mnóstwo aluzji i odniesień do innych klasyków. Detektywów zapraszam do szukania! Tym, co nie znają StarCrafta proponuję na początek...
Krew pulsowała w skroniach, potęgując ból ćmiący w czaszce. “Muszę się przewietrzyć”, pomyślała, po czym na miękkich nogach wyszła na taras. Nie przyniosło to oczekiwanej ulgi. Wieczór był duszny, powietrze ciężkie od nagromadzonej wilgoci....
– Pamiętaj, że w stolicy nie będę mógł cię chronić. – Rozumiem, dam sobie radę. Nie musisz się martwić. – I tak będę się martwił. – Jesteś gorszy niż mój ojciec, niech jego uczta...
Kary ogier stąpał majestatycznie po leśnej ścieżce. Szczerze mówiąc, ciężko byłoby nazwać ścieżką trakt, którego nie widać z wysokości siodła. Aby trafić do serca królestwa Feerii, należało bardziej się postarać. Na szczęście Oron umiał...
Świeże powietrze, śpiew ptaków a przede wszystkim samotność. Tego potrzebowałem po kilku dniach od mojego przyjazdu do ciotki. Dawno tu nie byłem, siostry i ich dzieciaki nie dawały mi spokoju. Dawno nie widziany brat...
Dla A., pielęgniarki z północnego województwa Piotr dostrzegł Marzenę z daleka. Szła wolno, rozglądając się. Szukała wzrokiem swego potencjalnego pracodawcy. „O la la, fajna laska!” – pomyślał mężczyzna z zadowoleniem i ulgą jednocześnie, pamiętając...
Choć całe Miasto żyło Wielkimi Dionizjami, festiwalem teatru i śpiewu, w gimnazjonach trwały przygotowania do innego panhelleńskiego święta. Wielkimi krokami zbliżały się bowiem Igrzyska Pytyjskie, organizowane co cztery lata w Delfach. Prócz konkursów muzycznych...
Poprzedniego wieczoru Demetriusz długo nie mógł zasnąć, a gdy w końcu zamknął oczy, bogowie zesłali mu przerażające wizje. Do późna przewracał się na łóżku, wydając z siebie nieprzytomne jęki – jakby próbował wyrwać się...
Kamienie pryskały spod kopyt karego ogiera mknącego przez step. Słońce chyliło się ku zachodowi, błękit nieba mieszał się z czerwienią gorejącego kręgu. Oron pochylał się nad grzywą konia, tuląc do piersi nieprzytomną dziewczynę. „Cholera,...
Strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób pełnoletnich
Aby kontynuować,
musisz potwierdzić,
że ukończyłeś 18. rok życia.