Wszystkie oczy spoczęły na wysokiej prawniczce, ta jednak milczała jak zaczarowana. Jakby nie potrafiła przełamać strachu, wstydu lub czegoś jeszcze. Jeszcze chwila, a wyleci za drzwi. To dobrze. Nie, nie dobrze! Wtedy weźmie się...
Rozdział VIII: Sobota We trójkę wyszli z domu jeszcze przed dziesiątą. Dominika i Artur zniesmaczeni, a Gośka – wściekła jak osa. Efekty wczorajszej eskapady Darka widać było w kilku miejscach apartamentu. Zawartość, której nie...
Wróciły do biurowca. Marcelina miała rację – Rondo One posiadał sale konferencyjne, właśnie znalazły się w jednej z nich. Tym razem układ był inny; kilka stolików, przy których usiadły i jeden nieco z boku,...
Pod wieczór przy zachodniej bramie obozowiska powstało duże poruszenie. Już wcześniej wśród żołnierzy, którzy zostali pod murami Pasargadów, można było wyczuć coraz silniejsze napięcie. Niepewność co do losu wojsk, które zeszłej nocy wymaszerowały do...
Zapaliły się światła. W drugim końcu sali Marek zobaczył, jak naga, pokryta farbami Agnieszka wraz ze swoimi dwoma partnerami wymyka się pod natryski. Ludzie kręcili się w te i we wte, powoli zmierzając w...
Dominika skończyła swoją poranną jogę. Artur, jak co dzień, poszedł pobiegać i zrobić zakupy na śniadanie. Dom pozostawał cichy, kiedy Dominika szła do łazienki. Na wszelki wypadek narzuciła na siebie koszulkę Artura, nie wiedząc,...
Drgnęła przerażona; szeroko, jak najszerzej otworzyła oczy, odruchowo poderwała głowę. Zasnęła, naprawdę zasnęła! Zaraz mnie wyrzucą, prezes albo ktoś inny. Rozejrzała się dyskretnie – chyba nikt nie zwrócił uwagi. Spojrzała na duży ścienny zegar...
Scena i widownia pogrążyły się w ciemności. Słychać było jedynie krzątaninę i jakieś westchnienia, ciche szepty. Po dłuższej chwili ponownie rozległ się głos konferansjera: – A teraz zapraszamy państwa na obejrzenie trzeciego występu: pokazu...
Następnego ranka już na nic więcej nie pozwoliłam Mateuszowi. Ale w kolejnych dniach niemal nieustannie wracałam myślami do tamtych chwil. Tymczasem chłopiec autentycznie przejął się konkursem. I nie tylko o ambicje tu chodziło. Uczelnia...
6 Obce okręty dostrzegli natychmiast po tym, gdy minęli przylądek. Dwa duże pięciorzędowce, idące na wiosłach ze zwiniętymi żaglami i złożonymi masztami. – Na brodę Melkarta, to Rzymianie! – zawołał stojący na rufie kapitan....
Strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób pełnoletnich
Aby kontynuować,
musisz potwierdzić,
że ukończyłeś 18. rok życia.