Słowa te, a może ton, którym zostały wypowiedziane, przepełniły mnie trwogą. Wzdrygnąłem się, czując przebiegający po krzyżu dreszcz. Nie był to dreszcz pożądania, lecz raczej przeczucia nadciągającego niebezpieczeństwa. Znieruchomiałem. Ucałowawszy chłodne teraz wargi Áurei,...
Herakliusz, bo tak było na imię posłańcowi spod Ephyry, wpółleżał na swym łożu i pochłaniał kolejne kawałki pieczonej baraniny. Od dwóch dni i dwóch nocy nie miał w ustach jedzenia i wyglądało na to,...
Kassander konał. Przywiązany do łóżka skórzanymi pasami, rozpalony gorączką, z deseczką wciśniętą między zęby, by w paroksyzmie bólu nie odgryzł sobie języka, trząsł się jakby z zimna, choć od pobliskiego kominka buchał żar. W...
„Teraz, po Gaugameli, nawet Spartanie zmądrzeją”. Wypowiadając te słowa na bankiecie u Aspazji, Kassander nie wiedział, jak bardzo się mylił. Spartanie bynajmniej nie zmądrzeli. Gdy wieść o kolejnym triumfie Aleksandra dotarła do Lacedemonu, nie...
– Zdrowie boskiego Aleksandra! – wzniosła toast hetera Aspazja. Upiła łyk z wielkiego, pozłacanego pucharu i przekazała go Kassandrowi. Ten wypił więcej, a następnie puścił puchar w długą drogę dookoła sali. Był to już...
Kassander lubił Korynt. Nie było to wcale częste wśród żołnierzy z macedońskiego garnizonu. Wielu z pobratymców Kassandra gardziło gwarnym, wiecznie ruchliwym miastem i jego portem pełnym egzotycznych woni, szemranych tawern oraz tanich kobiet. Trackim...
Pilnujący drewnianej palisady strażnicy przeklinali szpetnie i co rusz przytupywali dla rozgrzewki. Obrzucając się niewybrednymi epitetami, rozpychali się nawzajem w walce o miejsce przy niewielkich paleniskach, równomiernie rozmieszczonych wzdłuż owalnego ostrokołu. Rząd ostro zakończonych,...
Poranne, późnojesienne słońce zajrzało w moje okna około godziny dziewiątej. Siedziałem przy masywnej sekreterze, jeszcze niekompletnie ubrany, tylko w lekkiej batystowej koszuli niezbyt jeszcze przytomny po rozrywkach i uciechach poprzedniej nocy. Dumałem nad listem...
To był piękny, ciepły dzień. Wiosna, która nie dawno wybuchła w parkach i ogrodach, nie zdążyła jeszcze okryć się kurzem miejskiej codzienności. Soczysta zieleń, pyszniła się radosną świeżością, wśród treli zaaferowanego ptactwa. Orzeźwiający wiaterek,...
Obudził się gwałtownie, przez moment nie wiedział, co wyrwało go ze snu. Czuł jak coś ciepłego powoli przesuwa się po jego torsie. Uczucie było całkiem przyjemne. Otworzył oczy. Szczupła dłoń o długich palcach nieśpiesznie...
Strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób pełnoletnich
Aby kontynuować,
musisz potwierdzić,
że ukończyłeś 18. rok życia.