Nie chciała tutaj przyjechać. Nie tu i nie z nim. Nie lubiła wilgotnego gorąca, ostrych i lepkich wyziewów ogromnych, azjatyckich miast i ich kolorowego kiczu. Nienawidziła ruszać się z Bostonu. Była wściekła, ale John...
Laurent nachylił się nad leżącym. – Nic mu nie będzie, po prostu pił ostro dziś wieczorem. Emilia nie poruszyła się. Oparła się mocniej o futrynę drzwi patrząc obojętnie na ciało męża. Nie wiadomo skąd pojawili...
Laurent miał wrażenie, że unosi się nad ziemią. Od marcowej nocy spędzonej z Emilią przeżywał wszystko mocniej, intensywniej. Zauważał zmiany w przyrodzie, cieszył się letnim deszczem, potrafił zatrzymać się w biegu, popatrzeć w niebo i dostrzec...
Zaczął padać drobny, uciążliwy deszcz. Czułem małe, siekące krople na rozpalonej skórze. Przeciągnąłem dłonią po twarzy i starłem drobne odpryski sadzy, które przylgnęły do mnie na pogorzelisku. Nie znalazłem jej ciała, nie znalazłem ciała, powtarzałem...
Hejnert był szczęśliwy. Bez dwóch zdań, miał ku temu powody. Na wizyty takie, jak dzisiejsza, mógł pozwolić sobie znacznie rzadziej, niż by chciał. Tym bardziej cieszył się na myśl o czekających go chwilach przyjemności....
Wąski i ciemny pokój, w którym Berengaria ulokowała Inès, mieścił się na drugim piętrze, przy końcu korytarza, obok pomieszczeń gospodarczych. Nikt z gości tu nie zachodził, nie było więc niebezpieczeństwa, że ktoś niepowołany znajdzie...
Dzień, w którym stoczono bitwę pod Megalopolis, był słoneczny i ciepły, jak na tę porę roku. Choć Antypater zmusił swe wojska do forsownego marszu, pokonując codziennie sto pięćdziesiąt stadionów, Spartanie nie dali się zaskoczyć...
Pierwszy z jesiennych miesięcy tego roku upłynął na żmudnych przygotowaniach do wojny. Kassander, z wysokości swej akrokorynckiej twierdzy, dysponował całymi zasobami Peloponezu, a przynajmniej tych jego krain, które jeszcze nie sprzymierzyły się ze Spartą....
Jesień zaczęła się wcześnie tego roku. Dni stały się chłodniejsze, a noce – wręcz zimne. Co kilka dni spadał ulewny deszcz, zamieniający ulice Koryntu w jeden wielki ściek. Spływały nim wszelakie nieczystości, zazwyczaj składowane...
Rozpoznał ją od razu, gdy tylko stanęła w drzwiach hotelowej restauracji. Wstrzymał oddech. Nie zmieniła się. Wyglądała czarująco. Jak kiedyś. Miała na sobie elegancką, szafirową sukienkę, czyżby tę samą, pomyślał, co wtedy? Nie, raczej...
Strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób pełnoletnich
Aby kontynuować,
musisz potwierdzić,
że ukończyłeś 18. rok życia.