Nad Pasargadami szybko zapadały ciemności. Metropolia układała się na spoczynek po kolejnym, pełnym napięcia dniu. Jeszcze jednym, którego nie uwieńczył wrogi szturm. A przecież obrońcy spodziewali się go niemal w każdej chwili. Stary wiarus...
Był cały w nerwach, widziałam to. Zagryzał wargi i miotał się po mieszkaniu. Na podłodze i łóżku walały się jakieś skrypty, książki i luźno rozrzucone kartki. Żeby go nie drażnić tolerowałam ten bałagan, bo...
Poniższe opowiadanie jest publikowane powtórnie w ramach cyklu Retrospektywy. Pierwszy raz pojawiło się na portalu Najlepsza Erotyka 15 lutego 2018 roku. Rozejrzała się po pokoju – kwiaty w wazonie, wino w kieliszku, błyszczące cudeńko...
Poniższe opowiadanie pierwotnie zostało opublikowane na łamach portalu Dobra Erotyka 31 października 2010 roku. Historia, którą chcę opowiedzieć miała miejsce w Londynie, dokąd pojechałem wraz z pierwszą falą polskiej emigracji tuż po przyjęciu Polski...
Blask. Jasny, choć nieco nieśmiały blask. Wielkie, emanujące ciepłem słońce w teatralny sposób wyłaniające się znad spokojnego jeszcze morza. Złote promienie leniwie wkradające się w szarość wczesnoporannego nieba, przebijające się przez gęste, senne powietrze....
To druga część tej opowieści. Pierwsza znajduje się tutaj. – Ale to nie koniec wieczoru. Teraz niespodzianka! Bilety do teatru. Czas się przygotować! Marta przebrała się. W wieczorowej kreacji prezentowała się zjawiskowo. Długa, granatowa...
Był zimowy, popołudniowy wieczór. Marek, młody nauczyciel wychowania fizycznego w liceum, właśnie skończył trening z koszykarską reprezentacją dziewcząt. Jedna po drugiej, uczennice żegnały się z trenerem i wychodziły długim korytarzem w kierunku szkolnych drzwi....
Jest to dziesiąta część przygód księdza Józefa. Pierwsza część znajduje się tutaj. Siedzę drugi dzień w tym pokoju. Właściwie w celi siostry Łucji. Już szósta po południu. Do teraz miałem piętro dla siebie, ale...
Niechętnie zbierałem się do wyjazdu na drugi koniec Polski, ale szef kazali – nie było wyjścia. Spakowałem się w pięć minut i poczłapałem na dworzec. Pociąg ruszał wieczorem, podróż miała trwać ponad dziesięć godzin...
W sobotnie przedpołudnie Warszawa wydawała się jeszcze zaspana. Ulice owinięte szalem z gęstej, białej mgły sprawiały wrażenie, że dopiero świta, mimo że zegarek wskazywał już godzinę jedenastą. Przechodząc Mostem Poniatowskiego wpatrywałem się w obraz,...
Strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób pełnoletnich
Aby kontynuować,
musisz potwierdzić,
że ukończyłeś 18. rok życia.