Deszcz lał nieprzerwanie od rana. Ciężkie, zimne krople, jak miniaturowe bomby, atakowały przechodniów, zmuszając ich do szybszego kroku. Głębokie kałuże na nierównym chodniku, niczym tyczki na slalomie gigancie, rzucały wyzwanie śmiałkom, którzy próbowali biec...
Przyszedł do mnie w najmniej oczekiwanym momencie. Ba. W najmniej pożądanym. Pojawił się bowiem w chwili, gdy wszystko szło ku lepszemu. Moje perspektywy jawiły się w błękitnych barwach, podkreślonych delikatnym różem. Zwiewne i kuszące,...
Nad gościńcem unosił się kurz. Wzbijały go setki końskich kopyt oraz tysiące maszerujących w równym rytmie stóp. Po długiej zwłoce korpus Kassandra z Ajgaj opuścił wreszcie Isztahr, zwane obecnie Miastem Wdów, i ruszył w...
“zmęczeni z miłości, szukają zazdrości” (przysłowie peruwiańskie) Szanowni Państwo. Panie i Panowie. Znajdujemy się z kamerą w Ameryce Południowej, a dokładniej w Amazonii, w rejonie, który administracyjnie podlega Peru. Tym razem, wraz z dwojgiem...
Kassander dotarł do Persepolis późnym wieczorem, eskortowany przez dwa tuziny tesalskich jeźdźców. Mimo szczupłości owego oddziału, jego pojawienie się pod zamkniętymi już na noc bramami wywołało wśród trzymających tam wartę żołnierzy znaczne poruszenie. Naradzali...
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jak to jest być… penisem? Ja wiem. Jestem w nim uwięziona. Kim jestem? Niektórzy, by powiedzieli, że demonicą, duchem, zwykłym urwipołciem albo pospolitym huncwotem. Mogłabym mnożyć te pejoratywne określenia w...
03 październik 1946. Godzina 16:15. Norymberga. Przesłuchanie nr 14. Więzień: Karl von Rückkehr. – Oskarżony o udział w spisku i przygotowaniach planu przeciwko pokojowi, zbrodnie przeciwko pokojowi, zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i skazany...
Julia. Uosobiona niewinność, łagodność i delikatność. Jej subtelne kształty, głos, sposób mówienia, mrugania, jedzenia, picia, wszystko, czym była na jego piętnastocalowym ekranie MacBook Pro Retina True sprawiało, że podczas całonocnych rozmów na snapie zbliżali...
Bum! Bum! Bum! Trzy strzały – precyzyjnie – jak na treningu. Trzej słudzy śmierci wbili się w ciało z beznamiętną gwałtownością. Trzy szkarłatne otwory pojawiły się w okolicy mostka i brzucha Opuściłem Makarova z...
Postanowiłam wyremontować swój mały, drewniany domek. Zamówiłam trzyosobową ekipę. Majster Stanisław, dobrze po czterdziestce, dowodził dwoma młodzieńcami, tuż po zawodówce: Januszem i chłopakiem, na którego wołali Cygan albo Bandziorek. Do wyremontowania kwalifikowały się wszystkie...
Strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób pełnoletnich
Aby kontynuować,
musisz potwierdzić,
że ukończyłeś 18. rok życia.