XVII Przebudziłem się, gdy mrok już dawno opanował świat. Boląca wręcz erekcja przypominała, że hasło „długo i namiętnie” przypuszczalnie nabrało zupełnie nowego znaczenia. I to bynajmniej nie takiego, jakiego bym oczekiwał. Długo będziesz czekał,...
XV Pilnowanie Tośki na uczelni zmieniło się ostatnio ze sztuki trudnej, w niemożliwą. Buzująca w dziewczynie podwójna energia powodowała, że wszędzie jej było pełno. Nigdzie nie potrafiła zagrzać miejsca, jakby ciągle próbowała złapać uciekający...
XIII Muszę przyznać, że chyba pokochałem te wszystkie kobiety, wypełniające dom swoją obecnością. Każdą na indywidualny sposób, każdą za coś innego. Może jednak powinienem powiedzieć, że wbrew czemuś, bo przecież nie kocha się za...
XI Kąpiel przybrała już formę rytuału. Kiedyś wykorzystywano do tego panny łaziebne, a jak mnie nazwać? Pan łaziebny? Czy może po prostu sługa? W tym momencie to chyba najodpowiedniejsze określenie. Nie pozwalała mi jedynie...
IX – Oj, kawaler coś dziś bledziuchny. – Przywitał mnie uśmiech pani Krystyny. – A te moje chucherka za to całe rozćwierkane. – Dzień dobry pani. Ładnie to sobie tak żartować? Ja już z...
VII Zaniesienie jej do łazienki w moim stanie nie było prostym zadaniem. Żebra ciągle bolały, a i alkohol nie wyparował zupełnie. Ale co, ja nie dam rady? Może nieco niezgrabnie, jednak dokonałem tego i...
V Zejście po schodach, wraz z krótką wizytą w łazience, zajęło mi prawie dwadzieścia minut. Odbicie w lustrze nie wyglądało zbyt przerażająco, choć piętno wczorajszych wydarzeń pozostawało widoczne. Mogłem jednak śmiało powiedzieć, że to...
III Odświeżony, wyspany i zaopatrzony w odpowiednio płynną przepustkę, udałem się na spotkanie z kumplami. Wymieniliśmy kilka plotek o bieżącej sytuacji w firmie, ale już przy drugiej kolejce chłopaki sami przeszli do głównego tematu...
I Lubiłem przemierzać nocą ulice tego miasta. Wszechogarniający gwar i tłok ustępowały względnej ciszy oraz pustce. Ludzie nie gonili w szaleńczym pędzie, metropolia ujawniała wreszcie swoistą harmonię. Upalne lato zachęcało, by życie towarzyskie przenieść...
XI Zastanawiające, jak nastawienie szefów zmienia się wraz z końcem kontraktu, gdy chcą by człowiek został w firmie na dłużej. Nagle okazuje się, że rzeczy nierealizowalne stają się dostępne na wyciągnięcie dłoni. W moim...
IX Stres. Niezwykły stan, który może dać zdolność przenoszenia gór, albo pozbawić męskości i pogrzebać człowieka w nicości. Przysunąłem kanapę bliżej dużego okna balkonowego. Kocham światło, zmysłowy mrok pobudza, ale to światło daje życie....
VII Poweekendowy chaos w kuchni przerażał. Pozwoliłem sobie na pełne lenistwo, które zakończyło się, niestety, apokaliptycznym widokiem stert talerzy, talerzyków, kubków, sztućców i wszelkiego rodzaju pojemników na napoje. Nie przypuszczałem, że sam byłem w...
V Większość naszych kontaktów, czytaj zbliżeń, sąsiedzkich bazowała na wzajemnej delikatności. Moja ulubiona sąsiadka tak cudownie reagowała na dotyk dłoni, że mógłbym w zasadzie nie używać żadnych innych sposobów. By przygotować ją na wejście...
III Mam już takie szczęście, że wiele zdarzeń powtarza się w moim życiu, a obcy w teorii ludzie ratują moje szanowne dupsko przed nieszczęściami. Nie, nie to, że jestem w czepku urodzony, ale trochę...
1 Ciągle powtarzająca się prawidłowość – nowe zlecenie, nowe miasto, nowi ludzie, nowe lokum. Zarówno fascynujące, jak i frustrujące. Nigdzie domu, nigdzie stałego punktu zaczepienia. Jedyną pewnością brak pewności. Dla osoby lubiącej towarzystwo, a...
Strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób pełnoletnich
Aby kontynuować,
musisz potwierdzić,
że ukończyłeś 18. rok życia.