“Wojna. Wojna nigdy się nie zmienia” Fallout, 1997 Boeing 737 jest samolotem demokratycznym. Latają nim wszyscy: europejscy oficjele, biznesmeni, globtroterzy i niedzielni turyści. Te poczciwe, zapracowane maszyny bezustannie kreślą podniebne drogi nad Europą, Afryką,...
Poprzednia część opowiadania znajduje się tu. Nagle cała scena odpływa. Ostry dźwięk wdziera się we wspomnienie i ponownie brutalnie i bezwzględnie przywraca mnie do rzeczywistości. Iniekcje są zakończone. Automaty przestają upychać chemiczną papkę w...
Pierwsza część opowiadania znajduje się tu. Click … Session termination code received. Connection lost. Switch offline. Przelogowanie jest zawsze najgorsze. Powracający świat uderza jak pocisk snajpera. Ciało wypręża się w nagłym skurczu,...
I Przez chwilę myślał, że udławi się własną śliną. Wszedł do łazienki, zapalił światło, a ona tam była. Czekała na niego, w samym tylko obszernym, pastelowo błękitnym t-shircie, w którym lubiła spać. Myślał, że...
NIEDZIELA, ŚWIT POKÓJ EMILY Urwany w połowie, niepokojący sen obudził Jacka. W ciemności pokoju Emily nagle poczuł się bardzo zagubiony. Wypełzł spod kołdry, starając się nie dotknąć dziewczyny i sięgnął po telefon. Parę minut...
Wieczór zapadał powoli, jak to zwykle bywa letnią porą. Słońce, zmęczone całodzienną wędrówką po nieboskłonie, powoli przygasało. Jasna, złocista kula pociemniała, poczerwieniała, aż w końcu rozlała pomarańczową łuną na horyzoncie. Cienie wydłużyły się, a...
Kiedy zrozumiałam, że jestem nimfomanką? Właściwie, to chyba nigdy. To znaczy, oczywiście, ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę, kim jestem – ale najpierw starałam się tę świadomość z siebie wyprzeć, a teraz to...
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jak to jest być… penisem? Ja wiem. Jestem w nim uwięziona. Kim jestem? Niektórzy, by powiedzieli, że demonicą, duchem, zwykłym urwipołciem albo pospolitym huncwotem. Mogłabym mnożyć te pejoratywne określenia w...
– Przesuwał szorstkimi dłońmi po moim ciele, namydlając a później spłukując, bezwstydnie cieszył oczy i w nieskończoność przeciągał wieczorny rytuał, skrupulatnie zbierał ręcznikiem każdą kroplę wody. Następnie sadzał naprzeciwko dużego lustra, ubraną jedynie w...
Dojechała do olbrzymiego urwiska i wstrzymała karego konia. Ogarnęła wzrokiem wyrobiska po żwirowniach i rozległe tereny, na których obecnie funkcjonowały kopalnie odkrywkowe. TRYB CZYTELNICZY
Strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób pełnoletnich
Aby kontynuować,
musisz potwierdzić,
że ukończyłeś 18. rok życia.