Kategoria

Fetysz

Basza IV (AnonimS)

Następnego dnia obudził się  przed południem. Wziął długi prysznic, potem zrobił śniadanie. Jajecznica z czterech jajek smażonych na bekonie, popita sokiem pomidorowym, postawiła go na nogi. Ponieważ chwilowo nie miał żadnego zlecenia, wybrał się...

Basza III (AnonimS)

Odebrał Y. – Poproś Panią do telefonu. – Dobrze – usłyszał w odpowiedzi. Zauważył że sługa nie nazwał go panem. Za chwilę usłyszał głos K. – Witaj. Podjąłeś już decyzję? – Tak. Ale mam...

Basza II (AnonimS)

W połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku wyjechał do Niemiec. Był sam, pracował w fabryce, a w wolnym czasie zwiedzał okolicę. Nie pomijał przy tym sexshopów, barów Tiffany, czy specjalistycznych kin, gdzie w kabinach oglądał...

Miniatury Ośmiu Oceanów

Dlaczego czasem warto założyć nazbyt odjechane buty Wszystko przez te jej szpilki. Wysokie i tak kolorowe, jakby ich twórca odwiedzał galerie sztuki na równi z galeriami handlowymi. Wymagają pewnej odwagi od ich właścicielki. Bo...

Basza I (AnonimS)

Historia w znacznej części prawdziwa, opowiedziana w klimacie dominacji, głównie maledom, ale również z elementami femdom.  Słowo „basza” posiada w mowie polskiej to samo znaczenie co „pasza”, ale w języku tureckim wyrazy te nie...

Nie dotykaj! – Brunetka według Ani

Nazywam się Kaja, od zawsze jestem brunetką – zresztą podobno urodziłam się z bujną czupryną – i nigdy, ale to nigdy nie myślałam o zmianie koloru włosów. Powszechnie uważa się, że mężczyźni wolą blondynki,...

Sługa płomieni V: Pan ognia (Nefer)

Mury Chrysopolis… Przez ponad dwa miesiące przeciągającego się oblężenia miał okazję dobrze przyjrzeć się tylko tej jednej budowli świetnej stolicy Cesarstwa. Złociste kopuły świątyń i pałaców błyszczały gdzieś z dala, nieosiągalne za ich osłoną....

Szkicownik IV (Yan Qwalsky)

Następne spotkanie wypadło w środku tygodnia. Trochę zaniedbałem sprawy zawodowe, poza tym poszedłem na jakieś spotkanie w sprawie nowej pracy. Edyta także miała trochę spraw do załatwienia. Przyszła nieco później niż zwykle i wyglądała...

Tylko mój (Ania)

Czule gładziła pokornie zgiętą łodygę nierozkwitłego jeszcze tulipana, z zielonym pąkiem, dopiero w połowie długości nabierającym powoli koloru. Choć teraz przypominał ledwie wyklute pisklę z głową ciążącą ku ziemi, niedługo będzie się pysznił soczystym...

Sługa płomieni I: Zimowy ogień (Nefer)

Odkąd pamiętał, zawsze lubił ogień. Potrafił bez końca wpatrywać się w płomienie pożerające gałęzie czy polana. Najpierw niewielkie, pełgające języki, delikatnie, niemal z miłością liżące drewno, potem przylegające doń z narastającym pożądaniem, by w...