Przeglądanie tagów

Marcin Mielcarek

Nieudana przygoda w łóżku (Marcin Mielcarek)

Siedziałem na łóżku, które nie było moim łóżkiem i gapiłem się w biały sufit. Na tym suficie nie dostrzegłem nic ciekawego – zwykły, wysoki może na trzy metry, upaćkany ciemnymi plamkami po martwych owadach....

Rozgrzany piec (Marcin Mielcarek)

Wchodzę do mieszkania mojego kumpla, z którym pcham ostatnio kierat w jednym z marketów budowlanych i kieruję się od razu do salonu. Boguś stoi przy ścianie z przyłożonym uchem i nasłuchuje odgłosów po drugiej...

Łóżkowy splin (Marcin Mielcarek)

– Tutaj powieś płaszcz – mówi Ela, wskazując jednocześnie palcem wieszak w otwartej szeroko szafie. – I zdejmij proszę buty. Możesz zostawić je przy samych drzwiach na wycieraczce. – Dobrze. – Przepraszam, ale nie lubię kiedy ktoś wchodzi z zewnątrz do...

Z wizytą na dołku (Marcin Mielcarek)

Siedziałem sobie z Sarą i czekałem na Wiki, która tkwiła do dziewiątej wieczorem w robocie. Dziewczęta wynajmowały wspólnie nieduże mieszkanie, wspólnie też studiowały, pracowały w tym samym sklepie odzieżowym, dzieliły się lodówką, szafą, kosmetykami,...

Gruszka (Marcin Mielcarek)

Jej ogłoszenie wisiało przypięte do korkowej tablicy na parterze naszego bloku. Płaciła za wyprowadzanie jej psa w południe. Niedużo. Potrzebowałem jednak kasy. Prawie od miesiąca nie mogłem sobie znaleźć roboty, po tym jak wylano...

Ja ją dymam, a ona nic (Marcin Mielcarek)

Siedzieli w ogródku jednej z knajp, pijąc zimne piwo i zagryzając frytki z ostrym sosem. Było już dobrze po dwudziestej. Obok biegła ruchliwa ulica, którą co chwilę przejeżdżały drogie auta. W wieczornym powietrzu ludzki...

Napalona kobieta (Marcin Mielcarek)

Było dobrze po południu, kiedy zaczął robić śniadanie. Właściwie był to obiad, bo nigdy nie jadał śniadań, nigdy nie wstawał przed dwunastą. Nie nigdy. Od czasu kiedy trafił w totka szóstkę. Czyli jakiś rok...

Miły wieczór robotnika (Marcin Mielcarek)

Tyranie od siódmej do siedemnastej, dzień w dzień, z sobotami w kratkę, odciskało na Jacku piętno fizycznego i psychicznego bólu. Oczywiście nie rekompensowały tego śmieszne ochłapy w postaci regularnej wypłaty, które wcale nie były...

Bokserki na lewą stronę i prawie Meksykanka (Marcin Mielcarek)

Którejś soboty wstałem w samo południe i założyłem gacie tył na przód. Pomyślałem, że kurwa musiało mnie nieźle pogrzać. Już miałem je zdjąć, kiedy ktoś zapukał do drzwi. To była Patrycja, która wynajmowała pokój...

Rozmowa nocą (Marcin Mielcarek)

Kiedy dostałem jej wiadomość siedziałem pod prysznicem, a telefon leżał na pralce. Trochę minut upłynęło zanim zorientowałem się, że napisała. Zdjęcie profilowe przedstawiało wyłącznie twarz, należącą do brunetki w przedziale wiekowym od dwudziestu do...