Nowoczesne technologie w świecie erotyki Brak ocen

4 min. czytania

smartfon 300x300Erotyka towarzyszy wielu dziedzinom naszego codziennego życia. Pojawia się już nie tylko w pismach czy filmach erotycznych i pornograficznych, ale przesiąka także do tradycyjnej, rozrywkowej kinematografii, branży muzycznej czy literatury. Coraz częściej na rynek wydawniczy trafiają też pozycje, które wywoływać mają zainteresowanie czytelnika właśnie przez obecność erotyki. Najbardziej jaskrawym przykładem ostatnich lat jest  „50 twarzy Grey’a” autorstwa E.L. James. Jakkolwiek oceniamy wartość literacką tej powieści, to jej największą zasługą jest ośmielenie kobiet do poszukiwań doznań seksualnych, które odpowiadają ich sposobowi postrzegania i odczuwania sfery erotycznej. 

Mężczyźni oglądają porno, bo jest dosłowne, kobiety kierują się w stronę literatury – fantazji, bo ten świat jest dużo bardziej tajemniczy, niedopowiedziany, intymny. U kobiety seks zaczyna się w głowie (i niestety bardzo często się tam kończy) – w nastroju, klimacie i wyobrażeniach.

Wspomniany Grey oraz zmiany technologiczne w komunikacji są przez niektórych określane jako kolejna fala rewolucji seksualnej. Po „odkryciu” orgazmu kobiecego i tabletki antykoncepcyjnej przyszła kolej na przemianę w świadomości erotycznej kobiet.

Dzięki powieści E.L James, kobiety w końcu powiedziały głośno, że dążenie do spełnienia w sferze seksu – nawet w sposób nienormatywny, określany mianem „kinky” – nie jest niczym złym, czy nieprzyzwoitym. Kobiety w całej cywilizacji zachodniej zaczęły przyznawać sobie prawo do przyjemności czerpanej z seksu.

Wraz z rozwojem technologii oraz przesunięciem granicy tabu, zmieniło się także podejście wielu kobiet do czytania, słuchania, a dzięki temu, jak pokazują badania, także do samego seksu. Można bez większego problemu przeglądać, a nawet słuchać treści erotycznych w trakcie codziennych czynności – jadąc metrem, siedząc w kawiarni czy czekając w kolejce u dentysty, jednym słowem wszędzie, zachowując przy tym dyskrecję.

Harold Leintenberg na łamach The Journal of Sex Research dowodzi, że kobiety, które czytają romanse i powieści erotyczne uprawiają średnio o siedemdziesiąt cztery (sic!) procent więcej seksu ze swoimi partnerami niż te, które nie sięgają po tego typu lektury. Do mężczyzn bardziej trafiają bodźce wzrokowe, kobiety skupiają się w szczególności na słowie – czytanym, bądź słyszanym. Stąd właśnie dzięki literaturze erotycznej dodają pikanterii swoim fantazjom, a coraz większa liberalizacja podejścia do seksu w społeczeństwie (między innymi właśnie za sprawą coraz częściej publikowanej i bardziej dostępnej literatury spod znaku ars amandi) sprawia, że sceny ze swojej wyobraźni chcą wprowadzać w życie.

Mówi się o tym, że osoby więcej czytające są bardziej elokwentne, gdyż mają częstszy kontakt z językiem, szczególnie literackim. Podobną tendencję można zauważyć również przy literaturze erotycznej. Kobietom je czytającym zdaje się nie brakować fantazji na temat sypialnianych przygód, są bardziej otwarte, by wprowadzać je w życie, a tym samym deklarują, że ich pożycie jest bardziej satysfakcjonujące i udane.

W dobie powszechnej dostępności Internetu w urządzeniach mobilnych kwestią czasu było rozwinięcie się usług i aplikacji o charakterze erotycznym, skierowanych do kobiet.

Nowoczesne technologie umożliwiają dostęp do treści o charakterze romansowym i erotycznym w dużym poczuciu anonimowości w dowolnym miejscu i czasie, wcześniej trudnym do wykorzystania dla takich celów. Platformy takie jak chociażby AppStore czy Google Play pozwalają nam na korzystanie z ogromnej ilości, mniej lub bardziej przydatnych aplikacji. Począwszy od tych prostych, sterujących wibracjami w smartfonie (jak np. „Wibrator dla kobiet”), będących symulatorem wibratora, przez „iKamasutra – Sex Positions”, aplikacji podpowiadającej pozycje erotyczne wraz z wizualizacjami, czy “I just made love” (aplikacja zaznaczająca miejsce na mapie, gdzie się TO robiło, umożliwiająca dodanie zdjęć lub tylko sprawdzenie, czy gdzieś w okolicy ktoś oddaje się ars amandi), na „Kalkulatorze wielkości penisa” – aplikacji mierzącej wielkość tego, co w męskich spodniach na podstawie długości palca – kończąc.

Oczywiście można ograniczyć się do pasywnej roli, ale przecież Internet oferuje nam więcej- daje możliwość interakcji. Aktywnego podejmowania decyzji w czasie rzeczywistym.

A jeśli możliwy byłby interaktywny kontakt z wirtualnym kochankiem? Mężczyzną gotowym na spełnianie Twoich najbardziej upragnionych fantazji?

Takie możliwości daje przygotowana przez Fabrykę Szczęścia aplikacja Twój Sekret.

Twój Sekret to bezpieczna wyprawa w świat wyobraźni i poszukiwania nowych doświadczeń. Kontaktując się z wirtualnym kochankiem kobieta może spełniać wykreowane przez siebie z pomocą aplikacji wizje, może pozwolić sobie na nieskrępowane czerpanie ze sfery erotycznej. Dzięki własnej wyobraźni kobieta może przeżyć niecodzienną przygodę. Tu erotyczne pragnienia znajdują swoją realizację.

Twój Sekret dostarcza ciekawego materiału, będącego alternatywą szczególnie dla osób, które nie mają ochoty bądź czasu obcować z klasyczną literaturą dłuższego formatu. Podobny efekt mógłby być trudny do osiągnięcia gdyby chcieć skorzystać ze scen powieści, gdyż te są ubrane w dużo szerszy kontekst i często zależne od fabuły.  Aplikacja zapewnia dużo ciekawych, ubranych w niezły, przemyślany styl różnorodnych wyobrażeń.

Właśnie ta różnorodność, a także wysoka jakość komunikacji pozwala sądzić, że korzystanie z aplikacji dostarczy wielu niezapomnianych przeżyć nie tylko erotycznych, ale też estetycznych. Twój Sekret nie jest jedynie aplikacją dającą dostęp do treści erotycznych – wchodząc w wykreowany świat  możemy liczyć na coś znacznie więcej. To stały kontakt, wirtualna obecność osoby, której uwaga jest skierowana tylko na Ciebie. Bo kto by się spodziewał zaskakującej, niczym sms od cichego wielbiciela, miłej wiadomości o poranku albo kilku ciepłych słów późnym wieczorem?

Aplikacja – co ważne – jest darmowa i nie wymaga podawania swoich danych, gwarantując anonimowość. Ponadto prosty w obsłudze interfejs z pewnością przypadnie do gustu użytkowniczkom.

Nie chcąc zdradzać wszystkich możliwości aplikacji przygotowanej przez Fabrykę Szczęścia, pozostawiamy Was z lekkim niedosytem, który zaspokoić możecie odwiedzając AppStore lub Google Play, samodzielnie sprawdzając co przygotowali dla Was twórcy Twojego Sekretu.

Przeczytałeś? Oceń tekst!

Komentarze

Trzeba iść z duchem czasu, teraz najłatwiej mieć wszystko w telefonie, tym bardziej, ze to osobisty sprzęt, z nikim nie musimy się dzielić naszymi sekretami 😉 Aplikacja intrygująca, z przyjemnością sprawdzę, tym bardziej, że darmowa 🙂

Lekkim niedosytem, to mało powiedziane, ja po pierwszej wiadomości to spać nie mogłam i juz mi się śniło nawet na fioletowo.

Ok. Nowe media dają dużo możliwości, ale czy kobieta może w nich znaleźć coś dla siebie? Mam zainstalowany „Twój sekret” od miesiąca, a na najlepszą erotykę zaglądam już od dłuższego czasu….i to by było na tyle (poza lekturą blogów). Próbowałam różnych portali, nawet snapchata, ale raczej nie znajdzie sie tam erotyki, tylko napaleńców bez pomysłu, którzy bardziej rozbawiają niż budują fajną atmosferę.

Nie wiem, czy nie za wiele zasług autor tekstu próbuje przypisać „50 twarzom” – myślę, że to nie tyle książka zadziałała, a to, że film, którego akcja ma toczyć się wokół alkowy. Nie zmienia to faktu, że żyjemy w czasach rewolucji seksualnej i „odczarowywania” seksualności kobiet, czego jawnym przykładem jest powstawanie tego typu aplikacji. Z ciekawości pobrałam apkę, zobaczymy jak nasza sekretna przyjaźń ułoży się dalej, w każdym razie – pomysł trafiony 🙂

Czy naprawdę ktoś wierzy w wirtualną relację między kobietą i mężczyzną?

Podoba mi się ta apka. Pierwsze dwie wiadomości przesympatyczne. Czekam na więcej! 🙂

Zuza
Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi „tak”
Właśnie wczoraj wpadł mi w ręce EXPLORER Nr 1/2.
Polecam artykuł „Zanim to zrobisz z cyborgiem”.
To takie rozwinięcie tematu. Cel końcowy.
Połączenie oprogramowania, o którym mowa w tym artykule i zastąpić większość gadżetów.
Cześć

Cyber technologie wchodzą do naszych domów a przecież przemysł erotyczny zwasze jest pierwszy w korzystaniu z nowinek.
Swoją drogą można pójść dalej – możliwe jest już przesyłanie nie tylko wiadomości tekstowych ale np. filmów video.

Batavia,
dziękuję, artykuł przeczytałam. Mam nadzieję, że ta futurystyczna wizja się jednak nie spełni.
Zuza

Zuza
O wizjach przyszłości Juliusz Verne i innych autorów SF też tak mówiono.
Jestem przekonany, że tak. Czas pracuje na korzyść tej wizji.
Pozdrawiam
Batavia

Aplikacja jest naprawde dobrze przemyslana. Mam ja juz jakis czas i mile pobudza mi zmysly:)

Napisz komentarz