poezja: Berceuse (Maria Pawlikowska-Jasnorzewska) Brak ocen

< 1 minuta czytania

Oczy twe ciche są jeszcze, oczy twe ciche są jeszcze,

kiedy mnie bierzesz w ramiona –

spokojnych gwiazd płyną deszcze, łagodnych gwiazd płyną deszcze

i śnieg na śniegu gdzieś kona…

W milczeniu zbladły nam twarze, w milczeniu zgasły nam twarze

i dusze bledną w miłości…

w błękitnym stoi oparze, w półsennym stoi oparze

różowe serce światłości…

Spoczywam na twoim łożu, zasypiam na twoim łożu,

jak na dnie srebrzystych noszy,

stojących gdzieś na rozdrożu, wstrzymanych gdzieś na rozdrożu

w oczekiwaniu rozkoszy…

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

(1891-1945)

poezja3

Przeczytałeś? Oceń tekst!

Komentarze

Mistrzyni nastojów. Ten styl poznam zawsze i wszędzie. Bardzo lubię.

Moja ulubiona poetka. Bardzo się staram żeby wybrane wiersze nie stanowiły monografii :).

Oj, chyba aż zdejmę z regału tomik z poezją Pawlikowskiej i odświeżę znajomość, bo dobrze jest się czasem zanurzyć w ten nastrój… Jak dobrze, że ktoś tutaj o niej przypomina:)

Urocze mgnienie. Czytasz. Zachwycasz się kilka sekund. Zapominasz.

Napisz komentarz