Gala Ishtar XII: Wielki konkurs – Agnieszka (londynczyk)
Scena i widownia pogrążyły się w ciemności. Słychać było jedynie krzątaninę i jakieś westchnienia, ciche szepty. Po dłuższej chwili ponownie rozległ się głos konferansjera: – A teraz zapraszamy państwa na obejrzenie trzeciego występu: pokazu...
Marta i Olimpijczyk 2 (Historyczka)
Następnego ranka już na nic więcej nie pozwoliłam Mateuszowi. Ale w kolejnych dniach niemal nieustannie wracałam myślami do tamtych chwil. Tymczasem chłopiec autentycznie przejął się konkursem. I nie tylko o ambicje tu chodziło. Uczelnia...
Klaps (Vee)
Siedzące w kręgu dziewczyny pełnymi garściami czerpały z dobrodziejstw, jakie zapewniała działka Wójcików. Wdychały zapach świeżo skoszonej trawy, nieustannie wędrując wzrokiem ze zmierzchającego nieba na butelkę bezalkoholowego szampana stojącą między nimi. Po trunek odważyła...
Sofonisba – odsłona druga (Nefer)
6 Obce okręty dostrzegli natychmiast po tym, gdy minęli przylądek. Dwa duże pięciorzędowce, idące na wiosłach ze zwiniętymi żaglami i złożonymi masztami. – Na brodę Melkarta, to Rzymianie! – zawołał stojący na rufie kapitan....
Gówniara. Pani od chemii (Elanor)
Gówniara Była najlepszą koleżanką mojej córki, Joasi. Gdy zauważyła, że wlepiam w nią pożądliwe spojrzenia, częściej niż do tej pory, zaczęła nosić krótkie spódniczki, obcisłe dżinsy, bluzki z głębokim dekoltem, dopasowane t-shirty. Oficjalnie uprzejma...
Nježan Dodir [Czuły dotyk] – Rozdział VI: Czwartek (Boober)
Cała ta tajemnicza wycieczka, w dodatku dość wcześnie, sprawiała, że Dominika ekscytowała się jak przedszkolak przed gwiazdką. Niespodzianki wszelkiego rodzaju, zawsze sprawiały, że czuła się jednocześnie niepewnie i przyjemnie. Pobudzały adrenalinę, dawały kopa. Dlatego...
Gala Ishtar X-XI: Wielki konkurs – Orchidea. Anna (londynczyk)
Rozdział X: Wielki konkurs – Orchidea Pierwszą kolejkę wylosowała Orchidea. W półmroku panującym na widowni widzowie rozsiadali się wygodnie na sofach i w fotelach, podczas gdy na scenie panowała ciemność. Można było rozpoznać jedynie...
Łabędzi śpiew (latarnia morska)
Padająca przez niewielkie okno smuga światła rozświetlała zimne wnętrze. Z dołu dochodziły dźwięki naczyń i pokrzykiwania kobiet. Skrzywiłam się z niechęcią i odłożyłam haft, nad którym bezskutecznie usiłowałam się skupić. Znowu to samo. Znów...
Purpurowa nakrętka (le mark)
Kto by pomyślał, że w chłodnych, wigilijnych, późno-nocnych godzinach w jednym z nielicznych czynnych, pomniejszych barach na warszawskim przedmieściu ktoś ma ochotę się upić, w dodatku sam. A może w dzisiejszych czasach byłoby jak...