Kategoria

Humor

Przygody Roberta cz. 11 (Coyotman)

Mało kto lubi pożegnania. I nie ważne, czy żegna się ludzi, z którymi czas minął fantastycznie, czy zwyczajnych nudziarzy, w towarzystwie których każda minuta wydawała się godziną. Zawsze pojawia się pewne wrażenie niezręczności. Wynika...

Przygody Roberta cz. 10 (Coyotman)

Siedząc na kolacji, nie mogłem uwierzyć w wydarzenia minionego popołudnia. Minęło zaledwie kilkadziesiąt minut od momentu, kiedy wyszliśmy z pokoju hotelowego, a ja wciąż czułem w mięśniach wysiłek, jaki musiałem ponieść, wciąż miałem w...

Przygody Roberta cz. 9 (Coyotman)

Kiedy wychodziłem spod prysznica, czułem się jakbym połknął kowadło. Perspektywa bacznej obserwacji przez nauczycieli do końca wyjazdu nie dawała mi spokoju, niweczyła wszystkie moje plany. Właściwie ciężko było mieć jakiekolwiek oczekiwania, nie wiedziałem przecież...

Przygody Roberta cz. 8 (Coyotman)

Kiedy wszystko idzie po naszej myśli, nasze oczekiwania rosną, wyobrażamy sobie, że jeśli tak dalej pójdzie, dotrzemy do upragnionego celu. Każdy człowiek posiada swoje wielkie nadzieje, swoje cele. Dla jednych może to być odnalezienie...

Via Europa -I- (MRT_Greg)

Zabawne jak to w życiu bywa. Raz na wozie raz pod wozem, istna sinusoida zdarzeń, emocji, zachowań… Przez całą młodość poznawałem życie od każdej możliwej strony. Przez pierwsze pięć lat w cieplutkich pieleszach, rodzinnego...

Przygody Roberta cz. 7 (Coyotman)

Pod namiotami istnieje pewna prawidłowość, która niestety nie jest zbyt korzystna dla tych, którzy lubią dłużej sobie pospać. Polega ona na tym, że każdy kładzie się spać, o której chce, a wstaje razem ze...

Przygody Roberta cz. 6 (Coyotman)

Mówią, że od przybytku głowa nie boli. Mnie jednak trudno było uwierzyć w prawdziwość tego zdania. A przynajmniej w sytuacji, w której się właśnie znalazłem. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że to istna...

Przygody Roberta cz. 5 (Coyotman)

Ocknąłem się. Wokół było spokojnie, jeśli nie liczyć świergotu ptaków i odgłosów dobiegających z pobliskiego jeziora. Powoli podniosłem jedną powiekę i upewniłem się, że nie śpię. Bo to, co właśnie odczuwałem, miało prawo wydawać  mi się snem....

Przygody Roberta cz. 3 (Coyotman)

Kiedy zadzwonił budzik w moim telefonie, miałem ochotę kogoś zamordować, czułem się tak fatalnie jak nigdy. Kilka godzin snu w czasie czterdziestu ośmiu godzin, to dla mnie stanowczo za mało. Sytuację poprawił nieco chłodny...

Przygody Roberta cz. 2 (Coyotman)

Kiedy się obudziłem, z przerażeniem spostrzegłem, że jest już południe. Ominęła mnie więc zbiórka, śniadanie, oraz czas wolny po śniadaniu, choć akurat ta ostatnia rzecz to najmniejszy problem. Moją pierwszą myślą zaraz po uświadomieniu...