Kategoria

Dominacja

Potężne artefakty (Vee)

Pędził szkolnym korytarzem co sił w nogach. Na plecach czuł oddech swoich prześladowców. Pisk starych trampków, ostry skręt. Dłoń sięgająca po jego kaptur przecięła powietrze. Dawid Myszkowski wybiegł na otwartą przestrzeń holu. Jak tyczki...

Carmen – opera rozpusty (Barman-Raven)

Niewielka zachcianka, moment zawahania i… litery układające się w słowa. Sam nie wierzę, że naprawdę realizuję ten pomysł, jeszcze nie do końca ufam swojej intuicji. – Chcę żebyśmy zrobili mały odpoczynek w relacjach wirtualnych,...

Kulturka (Vee)

Młodzian o obcej mi twarzy starannie układa poczęstunek na blacie szerokiego, mahoniowego biurka. Po prawej stronie papierowy kubek kawy z uczelnianego automatu, po lewej obsypana podwójną kruszonką drożdżówka z mojej ulubionej piekarni. Cierpliwie czekam,...

Zapach uległości (Barman-Raven)

Jak opisać krople deszczu, jak opowiedzieć śnieg, jak przekazać zimny dotyk wiatru… jak oddać zapach uległości..? Czwarta nad ranem. Miarowy stukot kół wagonu usypiał. Warszawa za oknem pociągu jeszcze cicha, jeszcze nieruchoma, jeszcze śpiąca. Pojedyncze latarnie...

Gówniara. Pani od chemii (Elanor)

Gówniara Była najlepszą koleżanką mojej córki, Joasi. Gdy zauważyła, że wlepiam w nią pożądliwe spojrzenia, częściej niż do tej pory, zaczęła nosić krótkie spódniczki, obcisłe dżinsy, bluzki z głębokim dekoltem, dopasowane t-shirty. Oficjalnie uprzejma...

Przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego – totalnie J. K. Rowling (Ferrara)

Była jasna, listopadowa noc, kiedy Rose w koszuli nocnej wymknęła się z pokoju na piętrze gospody. Północ musiała minąć niedawno; On zawsze zjawiał się po północy. Stryj Rose, właściciel gospody, chrapał donośnie, kiedy mijała...

Ilse – Wilczyca z Buchenwaldu (Barman-Raven)

Dziś sięgnęliśmy do naszych zbiorów po najbardziej kontrowersyjne opowiadanie Barmana-Ravena, o czym świadczy liczba i temperatura komentarzy. Tekst ukazał się po raz pierwszy 23 września 2013 roku.   „Takiej właśnie pragnę. Musi być odporna...

Pasem po dupie (horibe)

Trzasnęły drzwi. Wyjrzałem przez okno. W stronę skrzyżowania sunęła rozświetlona taksówka. Czyżby Ona? „Stuk, stuk, stuk” – odgłos obcasów na mokrym chodniku potwierdzał moje przypuszczenia. Dzwonek do drzwi. Odczekałem moment, dwa… niech to jej...

Na krańcu świata (Kawaii Kiwi)

14 maja 1930 roku, 150 mil na wschód od Limy Jęk, wyrwany prosto z jej wąskich warg, brzmiał jak nie z tego świata. Niesiony podnieceniem zwróciłem wzrok ku górze, przymrużone powieki zadrżały, jak gdyby...

Nie daj mi uciec… (K.)

A zaczęło się tak niewinnie… W zasadzie nie „to” się zaczęło, tylko ja zaczęłam… śledzić Jego wypowiedzi na forum. Najpierw były opowiadania, jeszcze dawno temu na Dobrej Erotyce. Dużo czytania, fascynacja klimatem w jaki...