Dogonić śmierć II (Batavia)
przeczytaj pierwszą część cyklu . Zaledwie kilka minut spokojnej jazdy, a zabudowania stały się rzadsze i wkrótce odsłoniły w pełni rozległą prerię. Kres tego morza pożółkło zielonej trawy, miękko falującej w podmuchach wiatru, zamykał...
Dogonić śmierć I (Batavia)
Uniósł się lekko w strzemionach. Zesztywniałe od długiej jazdy ciało reagowało z ociąganiem. Nie zważając na zmęczenie, rozglądał się z uwagą. Wśród niechlujnie skleconych, kilkunastu parterowych domków ustawionych wzdłuż ulicy wyróżniał się piętrowy budynek....
Złudzenia (Batavia)
…stoi w mroku u wezgłowia łóżka, nasłuchując odgłosów z sąsiedniego pomieszczenia. Za plecami ktoś bezszelestnie uchyla drzwi i wślizguje się do pokoju. Rusza w jego kierunku. Stuk obcasów zaskakuje mężczyznę, odwraca się gwałtownie i...
Samotnik (Batavia)
„Chciałem poddać się próbie pracy bez kresu, bez wytchnienia, przy skąpym odżywieniu, w atakach żywiołu morza, w lęku, w potwornym lęku samotności” ¹ . Przekleństwo. Bezruch i martwota. Rozpalony dysk skrył się za...
Niewolnik (Batavia)
„Czasami dostaje się szansę, na którą się nie zasługuje.” W podziękowaniu dla A. Wszystko zaczęło się w tym ukrytym pośród skał zakątku. Poznał tutaj, czym jest szczęście, radość z bycia kochanym, czym jest…...
Lekcja (Batavia)
„Szczęścia nie szukaj daleko, za siódmą gdzieś górą i rzeką, odnajdziesz je tu, zwyczajne w tym dniu, ukryte w Twoim uśmiechu.” 1 . Dla Anny . Najpierw pociąg i facet w przedziale, co truł...
Miniatury Batavii (Wzrok, Jak, Bunt)
Wzrok Wszystko przesiąknięte mocnym zapachem… tego czegoś. Sam nie potrafił określić czego. Nie umiał go nazwać, choć zapach był oczywisty. Nieodłącznie kojarzył się ze szpitalem. Nie, nie był to szpital. No… może trochę inny,...
Gambit Agnieszki (Batavia)
Siedziałem w kuchni nad kubkiem kawy i spoglądałem w okno. Był piękny, słoneczny poranek. Zapowiadała się kolejna upalna, czerwcowa sobota. Na zegarze dochodziła piąta. Za chwilę zjawią się kumple i pojedziemy na ryby. Sobotnie...
Niebieskie majteczki (Batavia)
– Przepraszam, nie wiedziałam, że to tyle kosztuje, zaraz coś odłożę. – Co? – burknęła zniecierpliwiona kasjerka, niezadowolona z dodatkowego kłopotu. Odłożyła torebkę ze słodyczami, opakowanie ciasteczek i coś jeszcze. – Teraz powinno być...