Wpisy autora

Ania

Psiaczek (Ania)

Niniejszy tekst jest kontynuacją miniatury „Pizza” oraz opowiadania „Tęcza”. Został napisany na życzenie Czytelników i, jeśli wyrazicie taką wolę, może mieć swój dalszy ciąg… *** Wyraźnie poirytowany, trzęsącymi się dłońmi przeszukuje kieszenie kurtki. Gdzie...

Odkrywając siebie IV (Ania)

Cały wieczór przygotowuję się do wywiadu z Sonią. Siedzę w naszej zatęchłej klitce stanowiącej „centrum dowodzenia”, przeglądam kwestionariusz, dopytuję o różne rzeczy bardziej doświadczonych członków zespołu, sprawdzam w internecie trudne słowa, zaznajamiam się z...

Odkrywając siebie III (Ania)

Wstaję o świcie, żeby dotrzeć na miejsce przed ósmą. Mam wielką nadzieję, że zastanę tam jego, Pana Mojego Wszechświata, i że choć przez chwilę będziemy sami. Straszne! Przyłapuję się na tym, że wkładam najlepszą...

Odkrywając siebie II (Ania)

Aż do siedemnastej nie potrafię myśleć o niczym innym. Po zajęciach włóczę się po mieście. Oglądam ciuchy, wącham perfumy, wchodzę nawet do księgarni, ale jestem całkowicie nieobecna duchem. Wiem, że powinnam coś zjeść, nie...

Odkrywając siebie I (Ania)

– Jak ocenia pani swój stan zdrowia, w skali od jednego do pięciu, gdzie pięć oznacza „bardzo dobry”, a jeden „bardzo zły”? – pyta Anka ze skupioną miną, siląc się, by jej głos brzmiał...

Tęcza (Ania)

Niniejszy tekst jest kontynuacją miniatury „Pizza”, dostępnej tutaj.  Został napisany na życzenie Czytelników i, jeśli wyrazicie taką wolę, może mieć swój dalszy ciąg…   *** Aga, łakomie pochłaniając pizzę z salami, przygląda się koleżankom....

Magnetyzm XXVIII – Finał (Ania)

Bo kiedy świat wiruje… Czuje irytację. Wszystko go drażni. Na niczym nie potrafi się skupić. Gdzieś z tyłu głowy ciągle tłucze mu się Ewa Kowalik. Jej twarz. Niepewność. Strach. Próbował dzwonić, ale zupełnie go...

Magnetyzm XXVII (Ania)

Spłoszona Chodzi z kąta w kąt, nieco zbyt mocno ściskając swój supersprytny telefon. Prawdziwa królewna nie odzywa się już od czterech dni. Chciałby zadzwonić, ale boi się, że jeszcze pogorszy swoją sytuację. Zdaje sobie...

…nie wypowiem… (Ania)

Tylu kochankom i miłościom pozwoliłam odejść. Ty byłaś pierwsza. Wiesz, kiedy kochasz największym prezentem, jaki możesz dać drugiej osobie, jest wolność. Wiersz Edwarda Stachury, nastrojowo wyśpiewywany przez Stare Dobre Małżeństwo, szybko stał się moim...

Magnetyzm XXVI (Ania)

Konsekwencje Zdziwił się, gdy Ewa oznajmiła, że ma się pojawić na służbowej kolacji. Przełożona zawsze załatwiała interesy w pojedynkę. Jeszcze bardziej zaskoczyło, gdy powiedziała, że może przyjść z osobą towarzyszącą. Sama nigdy nikogo nie...