Patrycja poszła na zajęcia z jogi w fatalnym humorze. Nastroju nie poprawił nawet widok Natalii, przyjaciółki od czasów podstawówki. Po obowiązkowym powitalnym przytulasie dziewczyny skierowały się w stronę szatni. Bez skrępowania zaczęły przebierać się w stroje do ćwiczeń. W przypadku Patrycji były to fioletowe haremki w kwiatowe wzory z dopasowanym, sportowym stanikiem, Natalia wybrała opinające pośladki legginsy i T-shirt bez rękawów. Patrycja przejrzała się w lustrze, spięła włosy w długi warkocz, by nie przeszkadzały w trakcie ćwiczeń i razem z Natalią skierowały się w stronę sali. W samą porę, zajęcia właśnie się zaczynały.
Wymieniły krótkie skinienia głowy z pozostałymi kursantkami i rozłożyły maty. Na sali czekała już instruktorka Ewa, czterdziestoletnia szatynka z jędrnym jak na ten wiek ciałem. Włączyła relaksacyjną muzykę, przywołującą na myśl szum lasu i uśmiechnięta podeszła żwawym krokiem do stanowiska prowadzącej.
– Cześć dziewczyny! Mam nadzieję, że zdążyłyście wypocząć przez ostatni tydzień. Dzisiejsze ćwiczenia zaczniemy od pozycji dziecka. Klęk podparty, proszę, złączcie palce u stóp…
– Pati, co się stało? – Szept Natalii odwrócił uwagę Patrycji od głosu instruktorki. Nie doczekawszy się odpowiedzi, przyjaciółka odezwała się ponownie. – Pati, widzę, że coś cię gryzie.
– Wywalili mnie wczoraj z pracy w restauracji – wyznała ponuro, próbując powtarzać pozycje za pozostałymi kursantkami.
– Biedactwo… jak się stało?
Dziewczyna chciała kontynuować rozmowę, by wyrzucić z siebie żal i gorycz, ale Ewa poleciła akurat wykonanie pozycji psa, która zmusiła ją do odwrócenia głowy. Pozwoliła za to na skierowanie wzroku w stronę szyby oddzielającej salę od siłowni. Dostrzegła w niej dwóch facetów, niezbyt dyskretnie gapiących się na jej tyłek, bardzo zresztą wyeksponowany w obecnej pozie. Przewróciła oczami. Nawet w tym miejscu nie mogła liczyć na chwilę spokoju… Dlaczego właściwie od napalonych mężczyzn oddzielała je tylko warstwa szkła? Czy nie dałoby się postawić w tym miejscu ściany, tak jak w przebieralni? Z rozmyślań wyrwały ją słowa instruktorki, która poleciła przejść kursantkom do kojącej pozycji kota. Przyjaciółki mogły wrócić do rozmowy.
– Jakiś zboczeniec obmacywał mój tyłek w trakcie obsługi. Powiedziałam, żeby się odczepił i zrobiła się awantura. Typek zagroził czymś szefowi, a ten stanął po jego stronie. Próbowałam wyjaśnić sprawę, ale nie chciał słuchać i z miejsca mnie zwolnił.
– Naprawdę? – Natalia nie dowierzała.
– Owszem. Jeśli masz zadawać głupie pytania, to skup się na treningu – odpowiedziała naburmuszona Patrycja.
– Przepraszam. Oczywiście, wierzę ci, ale… Jak teraz zapłacisz za mieszkanie?
Patrycja do tej chwili odrzucała od siebie tę myśl. Rodzice przestali ją wspierać finansowo natychmiast po tym, gdy ukończyła osiemnaście lat. Po stracie pracy nie miała absolutnie żadnego źródła dochodu. W pierwszej kolejności będzie musiała zrezygnować z drobnych przyjemności, takich jak okazjonalne imprezy czy zajęcia jogi. Przyjdzie jej spędzać całe dnie na szukaniu pracy, mając z tyłu głowy świadomość, iż klęska oznacza powrót do znienawidzonej, rodzinnej wsi. Dziewczyna nawet nie zauważyła, gdy do oczu napłynęły łzy.
– Co ty? Płaczesz? Czekaj, poproszę instruktorkę, może będziemy mogły wyjść wcześniej. Pani Ewo!
Chwilę później obydwie skierowały się w stronę przebieralni. Podły nastrój nie opuszczał Patrycji i dlatego Natalia postanowiła zabrać ją do kawiarni. Zamówiły po rozgrzewającym latte i usiadły przy jednym z wolnych stolików. Dziewczyna postanowiła wylać wszystkie żale na przyjaciółkę.
– Dlaczego mnie to spotkało? Tak bardzo się staram, dostaję same dobre stopnie, a teraz wszystko zostanie zniszczone przez jakiegoś dupka. Dlaczego szef nie chciał mnie słuchać? Jest tyle dziewczyn, które nie muszą przejmować się pracą, a żyją jak księżniczki. Magda, Ola, ty…
Nigdy nie widziałam, żebyś przepracowała choćby jeden dzień, a zawsze masz pieniądze naimprezy i nowe ubrania. Dlaczego rodzice nie chcą mi pomóc…
– Nie dostaję pieniędzy od rodziców – Natalia przerwała koleżance w połowie zdania.
– To niby jak się utrzymujesz? Skąd bierzesz kasę? – Zdziwiona Patrycja zapomniała o złości.
– Wiesz… Są inne sposoby zarabiania pieniędzy. Ale nie powinnam mówić nic więcej, jesteś teraz z Arturem i pewnie nie byłabyś zainteresowana… – Przyjaciółka wydawała się coraz bardziej zmieszana.
– Naprawdę chcesz trzymać to w sekrecie? Powiedz, nic się nie stanie – Patrycja zapomniała o sprzeczce i zdziwiona wpatrywała się w błękitne oczy blondynki.
– Uznasz mnie za wariatkę…
– Chcę wiedzieć – odpowiedziała zdecydowanym tonem Patrycja.
– Kilka lat temu powstał… klub, który zrzesza młode dziewczyny i dzianych facetów. Po przejściu przez tygodniowe szkolenie można dostawać naprawdę dużo siana przy minimalnym wysiłku. Trzeba tylko kilka razy w tygodniu obsłużyć kilku mężczyzn…
– Innymi słowy, dajesz dupy za kasę – podsumowała rozczarowana Patrycja.
– Nieee, to nie tak. Ci goście, gdy poznasz ich bliżej, okazują się prawdziwymi dżentelmenami. Jeśli chcesz, mogę ci pomóc. Wystarczy kilka zdjęć bez ciuchów, albo przynajmniej w bieliźnie i po znajomości załatwię przejście wstępnej eliminacji.
Patrycja pociągnęła długi łyk gorącego mleka, zwieńczony gorzkim posmakiem kawy.
Przyjaciółka, którą znała jeszcze od przedszkola, przed którą nigdy nie miała tajemnic, okazała się ukrywać sekret. Sekret, polegający na prostytuowaniu się ku uciesze jakiś oblechów. Ale jej własna sytuacja wydawała się jeszcze gorsza. Mogła stracić wszystko, co wywalczyła przez ostatnie lata. Stracić z powodu jakiegoś dupka, któremu zachciało się obmacywać kelnerkę.
– Zrobimy tak. Daj mi dwa tygodnie. Jeżeli przez ten czas nie znajdę pracy, zgłosisz mnie do tego całego klubu…
– „Klubu Parvati”. Nazywamy go „Klubem Parvati” – powiedziała, uśmiechając się lekko Natalia.
Patrycja westchnęła ciężko.
– Nie chcę znać nazwy, ani wiedzieć nic więcej o tym miejscu. Znajdę nową pracę.
***
Nie powiedziała Arturowi ani o nieprzyjemnym incydencie z klientem, ani o stracie pracy. Tak bardzo nie chciała, żeby był nią rozczarowany. Musiała wychodzić z mieszkania w godzinach, które do niedawna spędzała pracując. Całe dnie przesiadywała na stronach internetowych, szukając dostępnych we Wrocławiu ofert zatrudnienia. Dwucyfrowe bezrobocie nie napawało, niestety, optymizmem. Każde kolejne ogłoszenie albo nie spełniało potrzeb finansowych, albo zaskakiwało absurdalnie wysokimi wymaganiami. Dziewczynę zdziwiły początkowo wysoko płatne oferty pracy polegającej na sprzątaniu mieszkań. Po chwili, gdy zorientowała się, że istotę usługi stanowi świadczenie jej półnago w domach starszych mężczyzn, z niesmakiem zmarszczyła nosek.
Ostatecznie nie znalazła pracy. Nadszedł sądny dzień, wyznaczony samej sobie termin, w którym miała zdecydować się na przesłanie erotycznego portfolio. Poza amatorskimi nudesami nie miała jednak niczego, co spełniałoby specyficzne wymagania. Na szczęście, Natalia wspomniała, że istnieje możliwość wykonania sesji przez profesjonalnego fotografa z tego całego klubu. Musiała tylko znaleźć sposób, by pozbyć się chwilowo swojego chłopaka…
– Kochanie, wyjeżdżam na weekend z kolegami z liceum. Będę w niedzielę wieczorem.
Od progu dobiegł głos Artura. Faktycznie, mówił coś o spotkaniu ze starymi kumplami, ale własne problemy sprawiły, że zupełnie wypadło jej to z głowy.
– Baw się dobrze skarbie – odpowiedziała zaskoczona, z wymuszonym uśmiechem. Problem z Arturem rozwiązał się sam i nie było już przeszkód, żeby zacząć „pracę”. Poczuła nieprzyjemny ucisk w brzuchu, ale wiedziała, że musi to zrobić, jeżeli nie chce stracić dotychczasowego życia.
Teraz albo nigdy. Wstała i ruszyła w stronę drzwi. Według planu sesja zdjęciowa miała się odbyć nad Jeziorem Bystrzyckim, kilkadziesiąt kilometrów od Wrocławia. Na szczęście Artur nie wziął ze sobą samochodu i dziewczyna mogła udać się na miejsce sama. Otrzymała wiadomość od Natalii, że wynajęto dla niej pokój w jednym z ośrodków w pobliżu jeziora. No cóż, zapowiadały się najdziwniejsze wakacje w dotychczasowym życiu…
***
Zgodnie z instrukcjami skierowała się w stronę jedynej oficjalnie działającej przy jeziorze plaży. Pomimo tego, że przyjechała poza sezonem, nie brakowało rodzin z dziećmi, grup przyjaciół oraz par. Patrycja poczuła również dym z grilla, na którym najwyraźniej ktoś piekł karkówkę. Zmarszczyła nos. Od dwóch lat była wegetarianką i woń pieczonego mięsa nie działała na nią najlepiej. Korzystając z tego, że przyszła odrobinę przed czasem, kupiła loda w pobliskim stoisku, po czym opisaną przez Natalię ścieżką ruszyła w stronę pobliskiego lasku, w którym zaplanowano sesję. Po krótkim spacerze dotarła do małego, ukrytego przed wzrokiem plażowiczów zagajnika.
Osłonę od strony lądu zapewniały dziko rosnące drzewa, z jeziora wynurzały się natomiast wysokie trzciny. Cały zagajnik pokrywała gęsta trawa, co w połączeniu z cieniem dawanym przez liczne brzozy sprawiało, że stanowił doskonałe miejsce dla osób chcących odrobiny prywatności w trakcie plażowania. Niestety, z uroków tego miejsca postanowiło skorzystać starsze małżeństwo, kobieta z obwisłym biustem oraz dziadek z pokaźnym brzuszkiem piwnym. Co Natalia planowała z tym zrobić? Po dłuższej chwili ujrzała nadchodzącą przyjaciółkę, w odważnej sukience z głębokim
dekoltem. Towarzystwa dotrzymywał jej dobrze zbudowany, wysoki brunet w okularach przeciwsłonecznych. Blondynka natychmiast wpadła w ramiona Patrycji.
– Tak się cieszę, że się zdecydowałaś! Poznaj Kamila, to on pokieruje dzisiejszą sesją – Rzuciła znaczące spojrzenie.
– Natalia nic a nic nie przesadziła, opowiadając o twojej urodzie. Śliczna buzia, szerokie biodra i te piersi… – powiedział Kamil, bezczelnie wpatrując się w biust Patrycji. – Będziesz świetnym nabytkiem dla naszego klubu. Gotowa do sesji?
– T-t-tutaj? Przecież mogą zobaczyć mnie ludzie – zapytała zdziwiona, ze zdenerwowania trąc dłońmi o dżinsy.
– Taka jesteś cnotliwa? – Zaśmiał się Kamil. – To nie jest nawet promil tego, co będzie należało do twoich codziennych obowiązków. Idź za drzewa, my cię osłaniamy. Aha, tutaj masz stosowne ciuchy, przebieraj się szybko. Ale jeśli nie chcesz, możemy dać sobie spokój i natychmiast zakończyć sprawę. Chociaż nie powiem, szkoda byłoby takiego fajnego ciała. Patrycja wzięła od Kamila nieduży pakunek, po czym skierowała się w stronę wskazanego miejsca.
Odczuwała narastający niepokój, pomieszany z podnieceniem. Pierwszy raz będzie się przebierać przy tak dużym ryzyku nadejścia kogoś obcego. Szybkim ruchem rozerwała paczkę, z której wyjęła komplet czarnej, koronkowej bielizny oraz półprzezroczystą halkę z satyny. Trzeba się przebrać i skoro już się zdecydowała, najlepiej zrobić to szybko. Energicznie ściągnęła bluzkę, pozbyła się dżinsowych spodni. Przełknęła ślinę. Przyszedł czas na najgorsze. Zapięcie stanika złośliwie nie chciało współpracować i minęła dłuższa chwila, zanim biustonosz opadł na ziemię. W tym momencie, z odległości kilkunastu metrów, dobiegł podniesiony głos. Na sekundę serce jej zamarło, a ręce w bezwarunkowym odruchu zakryły uwolnione piersi. Na szczęście, to tylko Kamil nakłaniał spotkanych emerytów do opuszczenia miejsca sesji. Uff… Chwila napięcia sprawiła jednak, że do świadomości Patrycji dotarło, co właściwie robi. Stoi topless w odległości kilkudziesięciu metrów od pełnej ludzi plaży. Chcąc szybko zakończyć to, co zaczęła, ściągnęła stringi i założyła prezenty od Kamila. Przejrzała się w tafli wody. Obfite piersi, kształtne biodra, płaski brzuch i niepewna mina. W każdej innej sytuacji, w drogim zapewne zestawie, czułaby się niczym najseksowniejsza istota na świecie. W obecnych okolicznościach wydała się jednak sobie zwykłą dziwką, która zaraz sprzeda własne ciało w zamian za możliwość kontynuowania względnie komfortowego życia. Na trzęsących się nogach podeszła do Kamila i Natalii.
– I jak? – Spróbowała się uśmiechnąć.
– Wyglądasz cudowanie – powiedziała Natalia i przytuliła zrozpaczoną koleżankę.
Kamil gwizdnął tylko przeciągle i bezczelnie lustrował nieliczne, zakryte fragmenty ciała dziewczyny.
– Możemy zaczynać? Świetnie. Na początek stań koło tych drzew. Wypnij biust, noga do przodu…
Znał się na swojej robocie. Bez wahania wydawał szybkie polecenia, raz za razem strzelał serie fotek.
– Wiesz, czego tu brakuje? Uśmiechu. Wyglądasz, jakbyś za chwilę miała iść skakać na bungee bez bungee – powiedział po kolejnym zdjęciu.
Była aktualnie kłębkiem nerwów, ale po przełknięciu śliny wyszczerzyła dwa rzędy śnieżnobiałych zębów. Widok pięknej, półnagiej dziewczyny, która teraz wyglądała na szczęśliwą, spowodował pierwsze poruszenie w spodniach Kamila. Patrycja, cały czas w głębi duszy płochliwa i przestraszona, nie zwróciła na to uwagi.
– Ślicznie! – dodał jej otuchy delikatnie podniecony Kamil. – Wstęp mamy za sobą, oswoiłaś się już z okiem aparatu. Podejdź do ręcznika.
Faktycznie, tuż przy brzegu leżał rozłożony na trawie komplet plażowy. Strach ściskał brzuch Patrycji niczym imadło, powolnym krokiem podeszła jednak do wskazanego miejsca. Kamil zdążył w tym czasie zrobić kilka kolejnych zdjęć.
– Pochyl się na wyprostowanych nogach, wypinając przy tym pupę w moją stronę.
Z bijącym sercem Patrycja wykonała polecenie, a Kamil cyknął następną fotkę. Gdyby dziewczyna mogła natychmiast zobaczyć to zdjęcie, wycofałaby się z upokarzającej sesji. Cienki sznureczek stringów całkowicie zniknął między pośladkami, uwydatniając seksowny tyłek. Patrycja miała jednak ujrzeć fotkę dopiero za kilka tygodni, gdy zupełnie nie przypominała już porządnej, cnotliwej dziewczyny, którą była przez całe dotychczasowe życie.
– Wow! – W spodniach Kamila powoli zaczynał wznosić się sporej wielkości namiot. – Nieźle mała. Możesz już zdjąć tę szmatkę.
Polecenie to Patrycja wykonała już bez specjalnych oporów. Była świadoma, że halka potęguje jedynie żądzę poznania jej ciała, a tak naprawdę absolutnie niczego nie zasłania. Odrzuciła materiał za plecy.
– Nieźle – Kamil uśmiechał się coraz szerzej. – Czas przejść do konkretów. Rozepnij cyckonosz, ale jeszcze go nie ściągaj.
A więc się stało. Dziewczyna pierwszy raz w życiu rozbierała się przed obcym mężczyzną. Drżącymi dłońmi poszukała zapięcia biustonosza. Właśnie przekraczała granicę pomiędzy ekstrawaganckim ubiorem a publicznym obnażaniem się. Serce biło jak oszalałe.
– A teraz unieś stanik i pokaż swoje piękne cycki światu – powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Kamil.
Czuła, że do oczu zaczynają napływać łzy. Przesunęła w górę kołyski biustonosza, uwalniając duże, kształtne półkule, zwieńczone ciemnymi brodawkami. Natychmiast zwróciło się ku nim zachłanne oko aparatu. Tego było już dla dziewczyny zbyt wiele. Po pierwszej fotce zasłoniła biust ramionami i niczym spłoszona sarna rzuciła się w stronę krzaków.
– J-j-ja nie mogę tego zrobić. Rzucę studia i wracam na wieś. To nie dla mnie – rozpaczała.
Wtedy stało się coś zupełnie niespodziewanego. Kamil, wcześniej miły i wydawałoby się niegroźny chłopak, podskoczył do niej i spoliczkował otwartą dłonią.
– Ty tępa dziwko – warknął. – Zmarnowałem godzinę na przyjazd tutaj, wydałem masę kasy na pokój w hotelu i na ten tandetny ciuch, żebyś jakoś prezentowała twoje sucze ciało, a „T-t-ty n-n-nie możesz tego zrobić” – naśladował złośliwie głos Patrycji.
– Proszę, nie bij jej. Porozmawiam z nią, wytłumaczę, w jakiej sytuacji się znalazła. Proszę – Zza pleców Kamila dobiegł ledwie słyszalny głos Natalii.
Zdziwiona Patrycja na chwilę zapomniała o strachu. Znała przyjaciółkę jako duszę towarzystwa, otwartą zwłaszcza w towarzystwie chłopaków. Teraz ton jej głosu przypominał karconą przez ojca siedmiolatkę. Kamil zawahał się, a następnie odszedł kilka kroków, gestem ręki zapraszając Natalię. Ta uklękła przy przerażonej koleżance, pochyliła się i zaczęła szeptać do ucha przerażające słowa.
– I tak nic nie zrobisz. Jest silniejszy i jeżeli nie będziesz posłuszna, pobije cię, żeby dostać to, czego chce. Lepiej przestań się mazgaić i rób to, po co tu przyszłaś. Będzie szybciej po wszystkim.
Szok. Spodziewała się po przyjaciółce słów wsparcia, a oto Natalia traktowała ją niczym bezwolny przedmiot. Strach stopniowo zaczął ustępować poczuciu złości. Gdy tylko zdoła, skontaktuje się z policją i opowie o całym zajściu. Rozejrzała się dookoła. Niestety, żadnych szans ucieczki. Natalia w jakiś pokrętny sposób miała może rację. Musi teraz przeczekać sesję i dopiero potem poszukać satysfakcji.
Wstała i bez słowa wróciła na ręcznik. Kamil natychmiast pstryknął kilka kolejnych zdjęć. Tym razem, pomimo uczucia motyli w brzuchu, w żaden sposób nie reagowała.
– Widzę, że da się jednak z tobą współpracować – powiedział podniecony do granic możliwości. Łzy rozmazały makijaż dziewczyny i teraz wyglądała jak rasowa gwiazda porno. – Przejdziemy do finału. Ściągaj stringi.
Patrycja zamarła. Zaraz przełamie kolejne tabu. Podniosła się z ziemi i drżącymi rękami zaczęła zsuwać centymetr po centymetrze ostatni element broniący ją przed stojącym naprzeciw brutalem, nieświadomie kręcąc przy tym seksownie pupą. Kamil bez żenady pomasował masywnego członka w spodniach, po czym zrobił następne zdjęcie.
– Brawo mała. Napiszę ci pozytywną rekomendację. Połóż się na ręczniku, plecami do góry. I zamknij oczy.
Dziewczyna wykonała polecenie. Nie wiedziała, co planuje Kamil, ani do czego może się posunąć. Była całkowicie bezbronna. Zza głowy dobiegł odgłos zbliżających się, ciężkich, powolnych kroków. Na nagie ciało Patrycji padł cień. Aparat wykonał kolejne zdjęcia. Pstryk! Pstryk! Kamil po raz pierwszy miał okazję ujrzeć ją z bliska, bez najmniejszej osłony. Miał dość swojego nudnego studia, od dawna marzył by wyjść w plener i przeprowadzić sesję z seksowną naturystką w głównej roli. Nie mógł sobie wyobrazić lepszej modelki, niż nieufna Patrycja. Cóż, w „Klubie Parvati” marzenia się spełniają… Miał jednak jeszcze jedną, póki co, skrytą fantazję. Tę, w której piękna, spotkana nago modelka oddaje mu się bez reszty. Pstryk! Z każdym kolejnym zdjęciem, niezupełnie nieświadoma myśli Kamila, Patrycja odczuwała coraz większe napięcie.
– A teraz brzuchem do góry.
Gdy przestraszona dziewczyna odwróciła się, Kamil podziwiał odkryte ciało w całej okazałości. Oliwkowa skóra, długie, zgrabne nogi, płaski brzuch, kształtne piersi, przypominające dojrzałe melony i… cipka. Wygolona, pokryta delikatnym meszkiem, zapraszająco otwarta, niczym rozkwitła róża. Fotograf musiał przyznać, że dawno nie pracował z tak atrakcyjną modelką.
„A gdyby tak wykorzystać okazję?” – w głowie szumiały grzeszne myśli. Pracownicy klubu oficjalnie mieli zakaz wykorzystywania członkiń. Z dużym naciskiem na „oficjalnie”. – „Raz kozie śmierć”.
Podniecony do granic możliwości, zdecydował się na kolejny krok i dotknął łona dziewczyny.
Otworzyła oczy. Kamil, jak gdyby nigdy nic, sunął palcem po największym skarbie Patrycji. Przez pierwszych kilka sekund ciało odmówiło jej posłuszeństwa, leżała sparaliżowana. Nie spodziewała się, że chłopak może posunąć tak daleko. Udając znudzenie, wkładał kolejno palce do cipki. Następnie przeniósł ręce na piersi. W górę i w dół, sunął dłońmi po doskonałym ciele dziewczyny. Postanowił obdarować ponętne, wąskie usta gorącym pocałunkiem. To była jej szansa. Gdy tylko przysunął wargi, działająca siłą instynktu Patrycja ugryzła oprawcę, po czym natychmiast odepchnęła. Zaskoczony, przewrócił się. Przeszywający lęk sprawił, że sugestie rozumu zastąpił dziki strach. Uciekać! Uciekać jak najdalej! Poderwała się i pobiegła w stronę jeziora. Nie było to oczywiście rozsądne, za wszelką cenę chciała jednak uniknąć konfrontacji.
Wbiegła do wody, zanurzając się po pas. Ciało przeszył dreszcz chłodu, nie zważając na to, brnęła dalej, woda sięgała piersi. Odwróciła głowę, by zobaczyć, co planuje prześladowca. Kamil zdążył już wstać i spoglądał teraz na uciekinierkę z kpiącym uśmieszkiem. Ściągnął koszulę, odsłaniając ładnie wyrzeźbiony tors. Po pozbyciu się dżinsów i bokserek stał zupełnie nago, ukazując dużego penisa w pełnym wzwodzie. Z pewnym zdziwieniem Patrycja spostrzegła, iż Natalia również zaczęła się rozbierać, ale została powstrzymana władczym gestem dłoni Kamila. Ze wzrokiem pełnym pożądania ruszył powolnym krokiem ku przerażonej do granic możliwości dziewczynie. Pozostawała tylko jedna droga ucieczki. Z trudem brnęła w głąb jeziora, a pokaźny biust raz po raz rozchlapywał wodę. Widok ten tym bardziej pobudził i tak już napalonego Kamila.
W końcu nastąpiło nieuniknione. Straciła grunt pod nogami i musiała płynąć. Prześladowca poszedł w jej ślady, zręcznie rozcinając taflę jeziora. Okazało się, że pod względem umiejętności pływackich chłopak bije ją na głowę. Szybko zmniejszał dystans, a gdy w końcu znalazł się tuż obok, jednym ruchem ręki zgarnął przerażone ciało. Patrycja szarpała się niczym złapana w sieć ryba, ale prześladowca spokojnie i powoli sprowadził ją z powrotem na mieliznę. Szamotała się przez chwilę, ale zrozumiała, że nie ma żadnych szans przeciwko temu brutalowi. Kamil położył ręce na piersiach dziewczyny. Nieśpiesznie bawił się biustem, ugniatając i wyginając na wszystkie strony. Nie minęło jednak wiele czasu, gdy znudziła mu się ta wstępna zabawa. Ujął sztywne z zimna sutki dziewczyny, brutalnie wykręcił. Patrycja syknęła.
– Boli, co? – Zaśmiał się Kamil. – Trzeba było słuchać, kiedy miałaś okazję. Teraz trochę pocierpisz.
Następną częścią ciała, którą postanowił wymacać, okazały się pośladki. Podobnie jak w przypadku piersi, zaczął nieśpiesznie pieścić kształtną pupę. Zrozumiała, że nie ma żadnego sposobu, by oprzeć się gwałcicielowi i poddała się jego zabiegom. W głowie po raz pierwszy pojawiła się niepewna myśl, że w sumie jest to całkiem przyjemne… W pewnym momencie Kamilowi najwyraźniej przestała wystarczać zabawa z pośladkami, bo przyciągnął ofiarę, a piersi Patrycji rozpłaszczyły się na torsie mężczyzny. Po raz pierwszy również potężny kutas Kamila zahaczył o najbardziej skryty zakątek ciała dziewczyny. Delikatne uczucie przyjemności nie wystarczyło jednak, by zapomnieć, z kim ma do czynienia. Szybko zacisnęła nogi. Nie pozwoli na przekroczenie tej granicy.
– Ty tępa suko – wysyczał przez zaciśnięte zęby. – Myślisz, że jesteś na to za dobra? Miałem dziesiątki takich jak ty, będę miał i ciebie. W ten czy inny sposób.
Ręce fotografa skierowały się w stronę ud dziewczyny. Patrycja myślała o kolejnej ucieczce, gdy nagle usłyszała cichy, niepewny głos.
– Panie…
Oboje spojrzeli w tym samym kierunku. Kilka metrów od nich, po pas w wodzie stała Natalia, teraz już całkowicie naga. Patrycja po raz pierwszy widziała w całej okazałości małe, sterczące piersi przyjaciółki. Blond włosy, niebieskie oczy oraz jasną cerę, składające się na urodę lalki-przytulanki, dopełniała teraz niepewna, speszona mina.
– Natalia? Przecież kazałem ci zostać na plaży – powiedział zaskoczony Kamil.
– Tak, Panie, ale ja… Myślę, że wiem, jak ci pomóc. Jeśli oddasz mi tę suczkę na kilka minut, jestem pewna, że zrobi wszystko, czego od niej oczekujesz.
– Hmmm, to może być ciekawy pokaz.
Wydawał się udobruchany słodkim spojrzeniem Natalii. Odwrócił Patrycję, by stała teraz przodem do blondynki, po czym boleśnie wykręcił jej ręce za plecami. Dziewczyna wierzgała jak oszalała nogami, z każdą kolejną sekundą traciła jednak siły. W końcu, wycieńczona, poddała się i ciężko dysząc, stanęła w bezruchu. Natalia podeszła do przestraszonej Patrycji. Wraz z nawiązywaniem kontaktu wzrokowego z przyjaciółką niepewność ustępowała powoli drapieżnemu uśmiechowi, mającemu chyba powiedzieć: „Zaraz będę cię miała”.
– Nie zliczę, ile nieudanych romansów, fatalnych zauroczeń i beznadziejnych stosunków przeżyłam, zanim zrozumiałam, o czym tak naprawdę marzy kobieta – wyszeptała Patrycji do ucha.
– Dzięki mnie unikniesz moich błędów i dostaniesz wszystkie odpowiedzi natychmiast. Kiedyś mi za to podziękujesz…
Wypowiadając te słowa, blondynka położyła dłonie na zaciśniętych udach przyjaciółki.
Dotyk był delikatny i niezwykle przyjemny, stanowił dokładne przeciwieństwo szorstkich, silnych rąk Kamila zaciśniętych wokół ramion. Palce Natalii poruszały się zmysłowo, nie odrywając się od ciała Patrycji. Przypominało to powolny, namiętny taniec kochanków. Z czasem Natalia wykonywała ruchy coraz szybsze i szersze, nie tracąc jednak absolutnie nic z pierwotnej elegancji. Brunetka nadal zaciskała uda, starając się zachować trzeźwość myśli. Blondynce nigdzie się jednak nie spieszyło. Pomimo oporu poddawanego takim bodźcom umysłu, głęboko skrywana natura zaczęła stopniowo zwyciężać w starciu z trzeźwą, racjonalną myślą. Po kilku minutach uda w końcu delikatnie się rozwarły. Natalii nie potrzeba było więcej. Wystarczył jeden paluszek, by całe ciało Patrycji przeszył potężny dreszcz podniecenia, a nieświadoma dziewczyna otworzyła dostęp do największego skarbu.
W tejże chwili Natalia odstąpiła. Uśmiechnięty Kamil ponownie odwrócił ofiarę ku sobie, po czym bez skrępowania zaczął napierać penisem na cipkę dziewczyny. Resztki poczucia świadomości skupiły się na ostatniej, tragikomicznej linii obrony.
– Ja… ja mam chłopaka – wyszeptała.
Kamil spojrzał na Patrycję, prychnął, po czym szybkim pchnięciem wszedł we wnętrze ofiary. Poczuła najpierw niewyobrażalny ból. Kutas Kamila okazał się znacznie większy od tych, którymi chwalili się jej dotychczasowi chłopcy. Trwało to jednak tylko przez chwilę, zanim olbrzym odnalazł właściwe miejsce, a do głosu zaczęła dochodzić skrywana przyjemność. Biodra obojga złapały wspólny rytm. Dwa złączone ciała poruszały się na przemian to w przód, to w tył. Piersi dziewczyny raz po raz rozbryzgiwały wodę, tworząc cudowne widowisko dla kochanka. Na jej twarzy malowało się narastające podniecenie. Natalia mogła dokładnie przyjrzeć się falującym pod wodą pośladkom. Nauczona podporządkowywania się własnym pragnieniom, powolnym krokiem podeszła do przyjaciółki. Wyczekała na odpowiedni moment i zaczęła wsuwać prawdziwie magiczne palce w pupę Patrycji. Najpierw jeden, potem następne znikały w kształtnych pośladkach. Pochyliła głowę i obdarzyła koleżankę mokrym pocałunkiem. Z każdym kolejnym palcem oddech brunetki stawał się coraz szybszy, zdradzając nieuchronnie nadchodzące spełnienie. Patrycja czuła się jak w raju. Już nie chciała uciekać, ale sprawić, by chwila grzesznej ekstazy trwała w nieskończoność. Och…
Jeszcze… Jeszcze trochę, kilka chwil i przyjdzie ukojenie. Nagle, w pół sekundy, Kamil stanął w bezruchu. Powoli, bez pośpiechu wyciągnął naprężonego penisa z cipki dziewczyny. Bogate doświadczenie z kobietami dało mu moc przeczuwania, kiedy zbliża się ona do granic możliwości, a ta tutaj suczka nie zasłużyła jeszcze na odprężenie.
– Wypinaj tyłek, blondi – warknął.
Natalia bez słowa przestała zajmować się przyjaciółką. Podeszła do Kamila i wykonała rozkaz. Penis zanurzył się w szparze pomiędzy pośladkami. Każda inna kobieta wrzeszczałaby z bólu, gdy nabrzmiały fallus zgłębiał się centymetr po centymetrze. Jedyną reakcją doświadczonej w miłości greckiej dziewczyny stało się jednak ciche westchnięcie.
Patrycja nie wiedziała, co robić. Z jednej strony, uwolnienie się od potężnego członka Kamila przypomniało jej o tym, że znalazła się tutaj skutkiem podstępu i przemocy, z drugiej czuła w brzuchu lot tysiąca motyli, które domagały się spełnienia. Niczym w czyśćcu, dusza marzyła o doskonałej miłości, nie mogąc jej jednak osiągnąć. Masturbacja. Tak, to jedyna możliwość, by dać ujście stłumionym emocjom. Palce zaczęły kierować się w stronę łona, gdy usłyszała znajomy głos.
– Tylko spróbuj – warknął Kamil, nie przestając rżnąć tyłka Natalii. – Ręce nad wodą, albo twój chłopak nie pozna tego kształtnego tyłka z powodu ran i siniaków.
Patrycji pozostało jedynie patrzeć. Przyjaciółka zaczęła głośno jęczeć, a kochanek i oprawca w jednej osobie wyglądał, jak gdyby przebywał w innym świecie. Pomimo tego, że koleżanka okazała się ukrytą dupodajką, a lędźwie Kamila sprawiały wrażenie wykutych ze stali, nawet ich możliwości nie były nieograniczone. Po dłuższym czasie z ust Natalii wyrwało się długie „Ochhh”, a chwilę później doszedł również Kamil. Z nieskrywanym smutkiem opuścił szparę pomiędzy pośladkami blondynki.
Wrócili na plażę. Strój Ewy wydawał się obecnie najnaturalniejszą rzeczą na świecie.
Patrycja patrzyła na piękne ciała obojga kochanków, nienawidząc ich, a jednocześnie marząc, by któreś pozwoliło wreszcie uwolnić się jej wzbudzonym emocjom. Kamil pocałował małe, kształtne usta Natalii. Po kilku sekundach oderwali się od siebie, a chłopak zwrócił w końcu uwagę na przestępującą z nogi na nogę Patrycję.
– Widzisz suczko, od razu inna rozmowa. Nie powiem, żebyś zachowywała się dzisiaj posłusznie, ale rokujesz nadzieje na poprawę, unikniesz więc kary. Zajmij się nią – polecił Natalii.
– A ty możesz mi zrobić loda.
Pomimo obrzydzenia do samej siebie, Patrycja chciała szybko zakończyć tę nieprzyjemną sytuację. Uklęknęła i śmiałym ruchem ujęła penisa Kamila. Nawet obecnie wydawał się całkiem okazały. Aby przywrócić go do stanu używalności, zaczęła lizać jądra. Dokładnie w tym samym momencie poczuła na łonie delikatny dotyk języka przyjaciółki. Krew napłynęła i po krótkiej chwili penis Kamila powrócił do ujawnionego niedawno rozmiaru. Postanowiła wykorzystać wiedzę zdobytą w trakcie stosunków z Arturem. Użyła również dłoni, a język przeniósł starania na główkę fallusa. Szybkość ssania przyspieszała wraz z tempem Natalii. W dół, w górę. W dół, w górę.
Blondynka zaczęła tańczyć językiem po całej cipce przyjaciółki. Doskonale znała czułe punkty i zakamarki, wzbudzające największą rozkosz, jaką kobieta może dać kobiecie. Pojawiło się cudowne drżenie, dziewczyna niczym oszalała wierzgała całym ciałem. Wreszcie eksplodowała.
Orgazm uruchomił mechanizm nieziemskiej przyjemności. Bezwiednie wygięła się w pół, co podziałało na stojącego przed nią Kamila. Podniecony do granic możliwości, chłopak wydał głośne westchnięcie, po czym zalał twarz Patrycji gorącym nasieniem. Powracając do świadomości po przeżytym orgazmie, wyobraziła sobie Artura, najlepszą osobę, jaką kiedykolwiek spotkała.
Wyglądał na… rozczarowanego. Spoglądał na nią smutnymi oczami, a ona zaczynała rozumieć, że popełniła błąd i nie ma już drogi odwrotu. „Do czego ja doprowadziłam?” – Pomyślała. Potem nadeszła oślepiająca biel.
***
Po wydarzeniach nad jeziorem Patrycja zerwała kontakt z Natalią. Dziesiątki nieodebranych połączeń, SMSów i prób kontaktów przez znajomych nie przełamały decyzji zakończenia tej znajomości. Była tak wściekła na zdradziecką przyjaciółkę… Nie wierzyła, że kiedykolwiek zdoła jej wybaczyć. Pozwoliła Kamilowi na zwykły, pospolity gwałt, pomogła w tym nawet, wiedząc przecież, że Patrycji udało się niedawno zbudować pierwszy szczęśliwy związek. Telefon odezwał się po raz kolejny. Dziewczyna odczekała, aż ucichnie, wolnym ruchem wzięła komórkę do ręki, po czym zablokowała numer.
Gdy po powrocie do domu zobaczyła Artura, jedynym marzeniem było rozpłakać się w jego silnych, męskich ramionach i opowiedzieć o wszystkim. – „Durna dziewczyno” – podpowiedział zdrowy rozsądek. – „Jeżeli piśniesz o tym chociaż słówko, uzna cię za tanią dziwkę, kurwę, która zdradziła go i sprzedała dla pieniędzy. Myślisz, że będzie chciał zostać z kimś takim? Myślisz, że nie zniszczy twojego życia, gdy dowie się, co zrobiłaś?” – Oczywiście, nie zdobyła się na wyznanie prawdy. Mijały dni. Z każdym kolejnym pocałunkiem, ręką czule położoną na jej plecach, czuła jak rośnie mur, który z własnej woli wzniosła pomiędzy nimi.
Pewnego dnia, gdy weszła zmęczona do mieszkania z zakupami na kolejny tydzień, usłyszała głos chłopaka.
– Kochanie, jesteś już! Przyszła poczta. Przysłali list z jakiegoś „Klubu Parvati”. To nowa drogeria? – zapytał ze śmiechem.
– Nic takiego kochanie, ale dzięki za info – odpowiedziała, siląc się na uśmiech.
Odłożyła zakupy, po czym drżącymi dłońmi podniosła leżący na stole list i powolnym ruchem rozerwała kopertę. Ze środka wyjęła złożoną wpół kartkę papieru, którą póki co odłożyła na bok, oraz małą, plastikową kartę. Serce jej zamarło. Z rewersu karty, z wymuszonym uśmiechem, spoglądała na nią ona sama, eksponując piersi oraz cipkę do chętnego oka kamery. To jeszcze nie koniec…
Przejdź do kolejnej części – Życie w klubie Parvati II
Utwór chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie w całości lub fragmentach bez zgody autora zabronione.
Czytelniku, chętnie zamieścimy dobre opowiadania erotyczne na Najlepszej Erotyce. Jeśli stworzyłeś dzieło, które ma nie mniej niż 2000 słów, zawiera ciekawą historię i napisane jest w dobrym stylu, wyślij je na nasz adres ne.redakcja@gmail.com. Każdy tekst, który przypadnie do gustu Redakcji Najlepszej Erotyki, zostanie opublikowany, a autor dostanie od nas propozycję współpracy.
Komentarze
Megas Alexandros
2022-09-29 at 21:30
Witamy dziś na NE nowego Autora.
Kawaii Kiwi prezentuje nam opowieść o (stosunkowo) niewinnej dziewczynie wciąganej w otchłań – grzesznych przyjemności, dużych pieniędzy, ale także przemocy i zniewolenia. Choć mam pewne uwagi do tempa tej historii (szczególnie w drugiej części rozdziału wydarzenia zaczynają pędzić jak oszalałe), to przyznam, że kupuję konwencję. Na sam koniec Patrycja staje przed dylematem – mam wrażenie, że wiem, co wybierze, pytanie tylko, czy z własnej woli, czy przymuszona kompromatami, do których wytworzenia się przyczyniła. Tak więc czekam na ciąg dalszy, licząc, że Autor nie każe nam czekać zbyt długo!
Pozdrawiam
M.A.
Kawaii Kiwi
2022-09-29 at 23:09
Bardzo dziękuję za komentarz. Zawsze, gdy czytałem treści na łamach NE, moją uwagę zwracała Twoja umiejętność do ujęcia istoty fabuły w kilku słowach. Bardzo miło przeczytać przeczytać taki komentarz w stosunku do własnego opowiadania.
Przyspieszone tempo miało za zadanię podnieść stawkę nadchodzącego wyboru, choć może faktycznie Klub odsłonił przed Patrycją karty zbyt szybko. Z drugiej strony mnogość męskich postaci w stowarzyszeniu pozwala grać z Patrycją w grę w dobrego i złego policjanta – mam nadzieję, że uda mi się ten motyw porządnie przedstawić. To jednak dopiero w nadchodzących częściach.
Tymczasem pozdrawiam
Kiwi
Emilia
2022-09-30 at 10:30
Opowiadanie ciekawe, mam nadzieję, że będzie zaczątkiem czegoś jeszcze ciekawszego. Jedno, z czym nie do końca się zgadzam, to te 'motyle w brzuchu’, które odczuwa,było nie było gwałcona Patrycja. Fantazje o gwałcie mogą i być powszechne, ale odczuwanie przyjemności czy podniecenia podczas realnego gwałtu jest już skrajną rzadkością, o ile występuje w ogóle. Choć często pojawia się w opowiadaniach erotycznych, co może niektórym wykrzywiać nieco perspektywę…
Kawaii Kiwi
2022-09-30 at 15:00
Bardzo miło mi przeczytać pochlębną opinię. Przeczytałem fragment z „motylami w brzuchu” i pozostaje mi się jedynie zgodzić, zdecydowanie nie brzmi to najlepiej. W przyszłości będę unikał tego typu zwrotów w scenach wykorzystania i szukał słów lepiej oddających uczucia bohaterów.
Pozdrawiam
Kiwi
Veronique
2022-09-30 at 16:02
Gratuluję debiutu, zwłaszcza, że jest intrygujacy. Jestem ciekawa, czy Patrycja spotka jeszcze na swej drodze Kamila i czy znajdzie sposób, by się na nim odegrać. Czy też zaakceptuje jego władzę i upodobni się do Natalii. Myślę, że ten trójkąt ma przed sobą niezłe perspektywy. A przecież pojawią się kolejni mężczyźni. Z pewnością nie będzie nudno.
Kawaii Kiwi
2022-10-01 at 13:00
Bardzo dziękuję za pozytywny odbiór. Dylemat, w którą stronę pójdzie Patrycja, będzie motywem przewodnim całej serii o klubie.
Czy trójkąt ma przed sobą przyszłość? W założeniu „Życie” ma być opowieścią o manipulacji. Nie wydaje mi się, żeby Kamil był bohaterem zdolnym do tworzenia zawiłych intryg, to domena innej postaci z tego opowiadnia. Ona będzie odgrywać ważną rolę do samego końca. Mam nadzieję, że kolejne rozdziały nie zawiodą zafania.
Tymczasem pozdrawiam
Kiwi
Thorin
2022-10-01 at 16:27
Coś nowego, coś świeżego. Mam nadzieję, że ciąg dalszy będzie jeszcze lepszy od tego otwarcia. Czuję,że historia ma potencjał, pytanie tylko, czy autor go udźwignie!
Kawaii Kiwi
2022-10-02 at 16:24
Dzięki za opinię i mam nadziję, że wena pozwoli dostarczyć dobrą kontynuację 🙂
Nefer
2022-10-02 at 11:46
Bardzo obiecujący początek. Autor potrafił zawiązać intrygującą fabułę, która otwiera wiele możliwości. Istotnie, w końcowych partiach tej odsłony narracja zdaje się przyspieszać, co jednak uznałem za intrygującą zapowiedź przyszłych wydarzeń. Czyż, zdaniem klasyka, film akcji nie powinien rozpoczynać się od trzęsienia ziemi? Szczególnie rola odegrana przez Natalię zaskoczyła mnie, a przy tym zaciekawiła. Jaką pozycję rzekoma przyjaciółka głównej bohaterki zajmuje w środowisku klubowiczów? Gratuluję udanego startu.
Kawaii Kiwi
2022-10-02 at 16:37
Dzięki za opinię! Przyspieszające tempo akcji to wymaga wprowadzania ciekawych i angażujących wyzwań erotycznych w kolejnych częściach. Mam nadzieję, że nie przyszłe części nie zawiodą danego zaufania.
Pozdrawiam
Kiwi
Lamia
2022-10-06 at 00:30
Dobre złego początki – miejmy nadzieję, że tym razem przysłowie się nie sprawdzi 🙂 bardzo ciekawe, co się dalej wydarzy i jak nisko upadnie Twoja bohaterka!
Kawaii Kiwi
2022-10-06 at 19:32
Dzięki za pozytywny odbiór 🙂 W kwestii jakości kontynuacji, myślę, że po trudnym debiucie może być tylko lepiej.
Pozdrawiam
Kiwi
ParaEscorts
2023-12-12 at 09:43
Uważam, że spokojnie można być kurwą albo gejem escortem i nie złamać sobie życia… Po stufiach pracuję z żoną nago na jachtach po Karaibach… cały rok, a urlopy też są np. teraz na święta….