Są takie bary, gdzie nie leje się jeszcze wielokolorowych „shotów”, a drinki inne niż piwo z wkładką witane są z pogardą lub dużą dozą ostrożności przez siedzących przy wypolerowanym kontuarze. Gdzie barman to facet pod czterdziestkę słuchający swoich klientów, a nie cycata studentka pragnąca namówić ich na parę szklaneczek po stówie każda.
TYTUŁ: Bar Schronisko
AUTOR: Seleenverkoper
LEKTOR: Majselbaum
Napisz komentarz