Czternaście dni lutego – Pojedynek Brak ocen

< 1 minuta czytania

źródło: pixabay.com

WYNIKI POJEDYNKU

Zwyciężyło opowiadanie: Czternasty dzień lutego napisane przez wybitną autorkę Ritę. Uzyskało ocenę 4.69 punktów na 5 możliwych, zostało ocenione 44 razy w ciągu siedmiu dni. Redakcja NE serdecznie gratuluje zwyciężczyni!

 

Opowiadanie, Bez cięć zajęło drugie a zarazem ostatnie miejsce i uzyskało zaledwie 4.55 punktów, będąc ocenione 41 razy. Pokonanym autorem został JiNn, któremu serdecznie współczujemy porażki.

 


Czytelnicy! Czytelniczki!

Pierwszy raz w nowej odsłonie Najlepszej Erotyki zapraszamy was do udziału w pojedynku. Autorzy mierzą się na opowiadania z limitem tysiąca słów. Wszystko napisane pod motywem czternastu dni lutego. Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z lekturą dwóch opowiadań i ich rzetelną ocenę. Po siedmiu dniach podsumujemy wasze gwiazdki i ogłosimy zwycięzcę.

Z tekstami można się zapoznać, klikając w poniższe zdjęcia lub tytuły. Ocenę należy nanieść pod każdym z tekstów, wybierając odpowiednią liczbę gwiazdek i przyciskając „Zatwierdź ocenę”. Serdecznie namawiamy was do udziału w pojedynku przez wystawianie ocen, oraz aktywnego komentowania. Niech autorzy strzelają, a czytelnicy kule noszą…

 

Bez cięć Czternasty dzień lutego

źródło: pixabay.com

źródło: pinterest.com

 

Tagi:
Komentarze

Rewela.
Najgorsze, a w zasadzie najlepsze jest niezdecydowanie. Które opowiadanie wybrać, skoro jedno lepsze od drugiego, a drugie przewyższa pierwsze. Tak jeszcze nie było w historii pojedynków, o ile dobrze pamiętam (tu mam pewne obawy, ale luzik).
Pomyślę. Trochę czasu jeszcze jest, aby wybrać.
Albo skoczyć Redakcji do gardła i zażądać, że ma ogłosić sprawiedliwy remis.
Uśmiechy,
Karel

Ja tam nie mam najmniejszego problemu z wyborem – „Czternasty dzień lutego” po prostu wymiata! Więcej takich opowiadań poproszę 🙂

Zapewne jestem trochę skrzywiona, ale drażni mnie, gdy mężczyźni nieumiejętnie podszywają się pod kobiety. Jeśli autorowi brakuje empatii i/lub doświadczenia, żeby pisać z perspektywy bohaterki, powinien wybierać łatwiejsze rozwiązania: używać narracji trzecioosobowej, pisać z punktu widzenia mężczyzny, psa, wibratora czy cokolwiek przyjdzie mu do głowy… Kobiety z natury są trudne 😉

Twój komentarz zaskoczył mnie Aniu, ponieważ od momentu przeczytania obu miniaturek miałem pewność, że wiem kto którą z nich napisał.
Bez cięć – tutaj byłem pewny że pisała to jedna ze znanych Autorek NE, która powróciła po dłuższej nieobecności. Wg mnie nie podszywa się pod kobietę, bo nią jest! 🙂
Czternasty dzień lutego – jeden ze znanych Autorów NE, który lubi toczyć bitwy i pojedynki.

Teraz jednak mam wątpliwości, pozostaje czekać aż Autorzy się ujawnią.

Przecież mogę się mylić 🙂

Zapewne masz rację 😉

„Zapewne jestem trochę skrzywiona…”. Intrygujące. Możesz zdradzić z dokładnością kilku stopni, ile to skrzywienie wynosi? Ułatwi nam to w przyszłości unikać Twojego rozdrażnienia 😛
Uśmiechy,
Karel

Zależy od pozycji ;p
Najbardziej od pionu odbiegam chyba w siedzącej – lubię pochylać się we wszystkie możliwe strony…

I tu i tu po 5 gwiazdek. Dla mnie remis.

I wjechała w rydwanie z laurem na głowie. Cała na biało 🤣😂

Strasznie ponure te Walentynki Wasze 🙂

Tu samotna, zgorzkniała bohaterka, która desperacko próbuje coś przeżyć.

Tu z kolei dziewczyna, która szukała miłości, a znalazła tylko szantaż amatorską pornografią.

Bez happy endu i chyba nadziei na lepszą przyszłość. Choć w sumie, w przypadku „Bez cięć”, przynajmniej bohaterka znalazła swój „kink”, więc nie wyszła z całej przygody jedynie potłuczona.

Widzę, że konkurs już zakończony, ale gdybym jeszcze zagłosować, jednak wybrałbym „Czternasty dzień lutego”. Miniatura uboższa fabularnie, ale sposób opisu mistrzowski. No i ostatni akapit trochę mi zepsuł „Bez cięć”. Nieco zbyt szybko dziewczyna przeszła od traumy szantażu do nowej podniety.

Pozdrawiam
M.A.

Napisz komentarz