poezja: *** (Bolesław Leśmian) Brak ocen

< 1 minuta czytania

Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie,

Chcę cię posiąść na zawsze, lecz daremnie, daremnie!

Już ty właśnie — nie moja, już nie widzisz mnie wcale.

Oczy mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale!

Zapodziewasz się nagle w swoim własnym pomroczu,

Mam twe ciało posłuszne, ale ciało — bez oczu!…

Zapodziewasz się nagle w niewiadomej otchłani,

Gdziem nie bywał, nie śniwał, choć kochałem cię dla niej!…

Bolesław Leśmian

(1877-1937)

poezja3

Przeczytałeś? Oceń tekst!

Komentarze

’Domdlewanie’ – słowo klucz do słów pozostałych. I oczy ślepnące mgłą w szczęściu i szale. Uwielbiam plastykę wizualną słów Leśmiana. Jacek Kaczmarski pisał swoje teksty jako komentarze do obrazów, czerpał z nich inspirację. W przypadku wierszy Leśmiana mogłoby być dokładnie odwrotnie – wiersze są dla mnie szkicami obrazów. Może ktoś, kiedyś, ujęty kompozycją wyrazów przywoła je do życia za pomocą pociągnięć pędzla. Chciałabym.

Naiwność, trafność. Prostota.
I nagle zgrzyta ostatnia zwrotka – poziom gimnazjalisty oczarowanego romantycznymi ideami. Brrrr!

A gdzie tam… Odczuwał kiedykolwiek kolega – tak jak kobieta – tę otchłań kobiecego spełnienia?
Mnie to za każdym razem zachwyca i wbudza … zazdrość.

Ile razy bym tego właśnie wiersza nie czytała to „zapodziewasz się nagle w niewiadomej otchłani” za każdym razem wydaje się być jednocześnie takie poetyckie i … trafne.

Napisz komentarz