Wpisy autora

Radosky

Odmienny Stan Świadomości (Radosky)

Ośrodek dla młodzieży z zaburzeniami psychicznymi. Umieściła mnie tu babcia. Wariatkowo dla niepełnoletnich. Twierdziła, że nie dostrzegam różnicy pomiędzy prawdą, a fikcją. Uważała, że nie potrafię nawiązać kontaktu z rówieśnikami. Mówiła, że chodzi o...

To coś jest w nas (Radosky)

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jak to jest być… penisem? Ja wiem. Jestem w nim uwięziona. Kim jestem? Niektórzy, by powiedzieli, że demonicą, duchem, zwykłym urwipołciem albo pospolitym huncwotem. Mogłabym mnożyć te pejoratywne określenia w...

Nieboska VII – Korona z cierni (Radosky)

Kiedyś, gdzieś na Ziemi… – Chciałabym, bardzo bym chciała – wyszeptała Isztar. – Ale trochę się boję… Dłonie Szemchazaja gładziły długie, czarne włosy świeżo poślubionej małżonki. Roznegliżowana niewiasta wyrażała własne wątpliwości dotyczącą przebiegu nocy...

Nieboska VI – Między światłem a mrokiem (Radosky)

Kiedyś… W Piekle… Wieża Oriona zamilkła. Azazel, niegdyś Anioł, obecnie znaczący diabeł, nakazał przybyszowi wyjaśnić tajemnicę budowli. Złotowłosy mężczyzna, z mieczem w ręku i zuchwałością zaszczepioną mu przez Stwórcę, udał się na miejsce, by...

Nieboska V – Wrogie terytorium (Radosky)

Piekło, dawne wydarzenia… Wielki, czarny rumak zatrzymał się na skraju urwiska. Dobra Pani zeskoczyła z siodła, wzrokiem oceniła swoje położenie. Przed sobą miała tylko przepaść, za plecami rozległe cmentarzysko. Za cmentarzyskiem czyhał wróg, zamykający...

Nieboska IV – W stronę światła (Radosky)

Gdzieś… Kiedyś… W Nadwiślańskim kraju… Słońce chowało się za horyzontem, posyłając ostatnie promienie światła. Krwawe, czerwone niebo przygasało, zastępowane przez ciemność. Mrok zakrywał bagna. Wycieńczony mężczyzna zatoczył się i upadł tuż obok starej brzozy....

Nieboska III – Taniec z diabłem (Radosky)

Dawno, dawno temu… … Aniołowie, zgodnie z wolą Boga, zstąpili na Ziemię, aby nieść człowiekowi prawdę i oświecenie. Synowie światła, obdarzeni ludzkim ciałem i popędami, ulegli powabom płci pięknej. Grupa przeszło dwustu Aniołów, dowodzona...

Nieboska II – Ogień i woda (Radosky)

Dawno, dawno temu… Serafin przystanął na lekkim wzniesieniu, przyglądając się dwójce ludzi obcujących cieleśnie przy ognisku. Nie rozumiał tego, czym się zajmowali, nie mógł jednak oderwać wzroku. – Szemchazaju. – Usłyszał głos obok siebie...

Nieboska I – Zrodzony z ognia (Radosky)

Eden… Dawno, dawno temu – Wężu, Wężu, proszę porozmawiaj ze mną – rzekła kobieta. Wąż zeskoczył z drzewa na ziemię i usiadł opierając plecy o pień. Kobieta pomyślała, że aż tak bardzo nie różni...