Wpisy autora

MRT_Greg

Adam i Ewo (MRT_Greg)

Jingle bell jingle bell… Dochodzący z kuchni głos bardziej przypominał pomrukiwania pijanych reniferów niż melodyjny świąteczny utwór, zazwyczaj śpiewany przez dziecięcy chórek. – Na miłość boską! Zmień repertuar! – poirytowany Adam naciągnął kołdrę na...

Dzidzia II (MRT_Greg)

– Nie trzask…! Nie zdążyłem. Wyszła z auta obrażona, unosząc nosidełko z berbeciem. Mały wymachiwał kulaskami, zupełnie nie przejmując się niczym dookoła. W przeciwieństwie do jego matki. Od porannej kłótni nie odezwała się słowem....

Czarownica XI (MRT_Greg)

Mężczyzna usiłował otworzyć oczy, jednak sklejone jakąś zaschniętą substancją zdołały się tylko uchylić. Przez szparkę widział rozmazane błyski i przesuwające się cienie. Czuł, jakby ktoś wsadził mu w uszy wosk, który bardzo powoli się...

Czarownica X (MRT_Greg)

Zamyślony nie bardzo odbierał co do niego mówią, zanotował tylko w pamięci, dokąd ma się udać wieczorem, po czym pchnął szklane drzwi do biblioteki. Gdy tylko zamknęły się z cichym mlaśnięciem, otoczyła go cisza....

Czarownica IX (MRT_Greg)

– Nie możesz wieszać plakatów po mieście, jak ci się żywnie podoba. W dodatku takich wulgarnych. Istnieje jakaś granica przyzwoitości. Brałeś pod uwagę, że będą to czytać dzieci?! – Skończyłeś? – Witowski nie był...

ONI cz. III (MRT_Greg)

Dopiero cztery godziny później, gdy pierwsze promienie słońca oświetliły szeroki łan pola, dojechałem na miejsce. Skręciłem w polną drogę i wyboistym traktem powolutku potoczyłem się w kierunku rozłożonego nieopodal gospodarstwa. Od strony północnej jak...

ONI cz. II (MRT_Greg)

Z biegiem lat zauważyłem, że nie tylko mój kolega z podstawówki miał taki wpływ na bliskich mu, rodzinę i przyjaciół. Niepełnosprawni. Niegdyś niezauważani, wręcz traktowani jak powietrze, stawali przed barierami, które w świecie większości...

ONI cz. I (MRT_Greg)

– Szuwar! Szuuuwar! Podaj, Szuwar! Nie słuchałem. Nie słyszałem. Czułem krew płynącą w żyłach, mocne pulsowanie w skroniach. Rejestrowałem każdy wdech i wydech, rozdęcie i ściągnięcie płuc. Obraz ograniczył się do wirtualnej łamanej, widzianej...

Czarownica VIII (MRT_Greg)

– …Adrenus santan per rerum konteneum! Chutla runem perseta kentum diabolo…! Rozsypując wokół siebie wilcze ziele, przeprowadzał inwokację. W dłoni trzymał papier, na nim wiły się słowa odręcznym pismem, zmieniały się kształty znaków, choć...

Czarownica VII (MRT_Greg)

– Co się dzieje w tym mieście? – spytał jakiś czas później, gdy wtuleni w siebie siedzieli nad brzegiem jeziora. Czule obejmował ją ręką, głaszcząc lekko jej pierś. – Też to zauważyłeś? – No…...