poezja: Rozmowa (Adam Mickiewicz) Brak ocen

< 1 minuta czytania

Kochanko moja! na co nam rozmowa?

Czemu, chcąc z tobą uczucia podzielać,

Nie mogę duszy prosto w duszę przelać?

Za co ją trzeba rozdrabiać na słowa,

Które nim słuch twój i serce dościgną,

W ustach wietrzeją, na powietrzu stygną?

Kocham, ach! kocham, po sto razy wołam,

A ty się smucisz i zaczynasz gniewać,

że ja kochania mojego nie zdołam

Dosyć wymówić, wyrazić, wyśpiewać;

I jak w letargu, nie widzę sposobu

Wydać znak życia, bym uniknął grobu.

Strudziłem usta daremnym użyciem,

Teraz je z twymi stopić chcę ustami.

I chcę rozmawiać tylko serca biciem,

I westchnieniami, i całowaniami.

I tak rozmawiać godziny, dni, lata,

Do końca świata i po końcu świata.

Adam Mickiewicz

(1798-1855)

Przeczytałeś? Oceń tekst!

Komentarze

Bardziej obrazowo chyba się nie da opisać tego, co w duszy gra niż napisać o duszy rozdrabnianej na słowa. I o samych słowach wietrzejących na ustach i stygnących w powietrzu. Na szczęście, dla mnie, specjalista od epopei narodowej stworzył coś i dla zwykłego człowieka 🙂

Zmęczenie wieszcza oczekiwaniem na jego własne słowa… ludzka twarz Adama M.

Napisz komentarz